Bank na peryferiach: Różnice pomiędzy wersjami
m (v1) |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 11: | Linia 11: | ||
22:02 Gustaw Kramer: Pamiętaj, że chcę dostać pozwolenie władcy Ankardii na papierze, z podpisem! | 22:02 Gustaw Kramer: Pamiętaj, że chcę dostać pozwolenie władcy Ankardii na papierze, z podpisem! | ||
22:02 Black Facet: tak | 22:02 Black Facet: tak | ||
22:02 Gustaw Kramer: Do widzenia! Radziłbym uważać na swoje pieniądze. | 22:02 Gustaw Kramer: Do widzenia! Radziłbym uważać na swoje pieniądze. | ||
Następnie idziemy do Chrysaora i udajemy się na Ankardię do Feliksa. | |||
13:31 Elvvira: hej | |||
13:31 Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo! | |||
13:31 Elvvira: bank | |||
13:31 Feliks: Mówisz? Zastanówmy się. Mam na górze sypialnię ale śpi się w nocy, więc w godzinach potencjalnej pracy takiego banku nikt tam obecnie nie przebywa. Mogę odstąpić. […] | |||
13:31 Feliks: […] Odstąpić znaczy WYNAJĄĆ. Utrzymanie tego domu kosztuje. Gdyby tu był bank, na pewno zwiększyłaby się liczba osób wchodzących i wychodzących. A to są koszty! […] | |||
13:32 Feliks: […] Remonty, zużycie podłogi i powietrza w tym domu, nie no żartuję. Ale jakieś straty moralne wynikające ze słyszenia brzdęku cudzych pieniędzy muszą być opłacone, chyba przyznasz rację? […] | |||
13:32 Feliks: […] Jestem otwarty na możliwości. Jeżeli zarządowi banku nie spodobają się moje warunki, to mogą szukać gdzieś indziej. Sądzę, jednak że dojdziemy do porozumienia i to możesz przekazać. | |||
13:37 Feliks: Oczywiście polecam się na przyszłe transakcje! | |||
Idziemy do Erazmusa. | |||
13:42 Elvvira: hej | |||
13:42 Erazmus: Witaj. Usiądź, proszę... E. Hm, masz rację. No to stój, jako ja stoję. Porozmawiajmy. | |||
13:42 Fenrir: Na czym ma usiąść? | |||
13:42 Elvvira: bank | |||
13:42 Erazmus: Czyli przychodzisz, by prosić o moje pozwolenie na osiedlenie się tu? Jaką rasę reprezentujesz, powtórz? […] | |||
13:42 Fenrir: […] Mówiła, że bankierów, szefie. Gorsi są już tylko prawnicy. […] | |||
13:43 Erazmus: […] Aha, nie dosłyszałem. Czyli chcesz, bym miał na głowie kolejną organizację z królestwa pragnącą zyskać wpływy i pozbawić mnie autorytetu? […] | |||
13:43 Fenrir: […] Osobiście podejrzewam, że woleliby raczej pieniądze niż autorytet. […] | |||
13:43 Erazmus: […] Słyszałem, że bank Neolithu wspiera władca miasta, Fenrirze. To delikatna sprawa, wpuszczać ich tutaj. […] | |||
13:43 Fenrir: […] Pewnie sami by nie chcieli, by się dowiedziano o ich obecności tu, szefie. Oni potrafią tuszować różne sprawy. Mam rację, Elvvira? | |||
13:43 Elvvira: tak | |||
13:43 Erazmus: No skoro nalegasz. Ale będę ich obserwował, gdy się tu zjawią! Fenrirze! Daj no papieru i inkaustu. ... Proszę. | |||
Dostajemy pozwolenie. Trzeba z nim wrócić do Gustawa Kramera. | |||
13:50 Elvvira: hej | |||
13:50 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? A, to ty, Elvvira. Jeśli mogę prosić, streszczaj się. | |||
13:51 Elvvira: misja | |||
13:51 Gustaw Kramer: Z czym przychodzisz? Czy znalazłaś lokal do wynajęcia pod ankardyjską filię mojego banku i zdobyłaś pozwolenie władcy tamtych ziem? | |||
13:51 Elvvira: tak | |||
13:51 Gustaw Kramer: Czyli handlarz Feliks z Ankardii jest w stanie wynająć lokal za... Ile? No cóż, myślę że kwota będzie podlegała negocjacjom. A tutaj masz dla mnie pozwolenie maga Erazmusa na prowadzenie działalności. Wezmę je, dobrze? […] | |||
13:51 Gustaw Kramer: […] Doskonale się spisałaś. Myślę, że szybko się uporamy z ważnymi sprawami i wyślę urzędnika, by prowadził w Ankardii filię banku. Co do ciebie to należy ci się zapłata. […] | |||
13:51 Gustaw Kramer: […] Wybierz swoje wynagrodzenie. Jeśli chcesz pieniędzy, to zgłoś się do kasjera Stawiskiego, a jeśli wolisz równowartość w klejnotach, to porozmawiaj z Jakubem. A ja dziękuję ci bardzo i życzę udanych transakcji. | |||
Zgłaszamy się po nagrodę do Jakuba albo Stawiskiego. | |||
13:52 Elvvira: hej | |||
13:52 Jakub: Witamy w naszym banku, pani Elvvira. | |||
13:52 Elvvira: nagroda | |||
13:52 Jakub: Tak, szef mi wspomniał, że mam jakby co wydać nagrodę w jego imieniu. Mogę zaoferować złoty samorodek o wartości co najmniej 5 srebrników. Czy pasuje ci taki dar? | |||
13:52 Elvvira: tak | |||
13:52 Jakub: Proszę, oto i on. Przepiękny, prawda? |
Wersja z 13:28, 24 lip 2019
Misje zaczynym na +1 w banku Neolith 22:01 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? Nie? Eh... trudno. W czym mogę pomóc? 22:01 Black Facet: misja 22:01 Gustaw Kramer: Dotacje od władcy za prowadzenie lokalnej działalności to dobry interes, jednak pragnę rozszerzyć wpływy mojego banku. Czy słyszałeś może o Ankardii? 22:01 Black Facet: tak 22:01 Gustaw Kramer: To dobrze się składa. Znajduję Ankardię dobrym miejscem do potencjalnego założenia bankowej placówki, jednak potrzebuję wpierw kogoś, kto przygotuje tam warunki i rozezna się w sytuacji. Interesuje cię to? 22:01 Black Facet: tak 22:01 Gustaw Kramer: Nie wiem jak można się dostać do Ankardii, więc odkrycie sposobu pozostawiłbym tobie. Gdy się tam znajdziesz, musisz zrobić dwie rzeczy: znaleźć lokal do wynajęcia pod placówkę banku i zdobyć pozwolenie władcy tamtych ziem. […] 22:02 Gustaw Kramer: […] Nie sądzę, by znalezienie lokalu sprawiło wielki kłopot. Może być trudniej z pozwoleniem maga, który tam podobno rządzi ale właśnie dlatego szukam kogoś zdolnego. Czy jesteś dość zdolny? 22:02 Black Facet: tak 22:02 Gustaw Kramer: Pamiętaj, że chcę dostać pozwolenie władcy Ankardii na papierze, z podpisem! 22:02 Black Facet: tak 22:02 Gustaw Kramer: Do widzenia! Radziłbym uważać na swoje pieniądze.
Następnie idziemy do Chrysaora i udajemy się na Ankardię do Feliksa.
13:31 Elvvira: hej 13:31 Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo! 13:31 Elvvira: bank 13:31 Feliks: Mówisz? Zastanówmy się. Mam na górze sypialnię ale śpi się w nocy, więc w godzinach potencjalnej pracy takiego banku nikt tam obecnie nie przebywa. Mogę odstąpić. […] 13:31 Feliks: […] Odstąpić znaczy WYNAJĄĆ. Utrzymanie tego domu kosztuje. Gdyby tu był bank, na pewno zwiększyłaby się liczba osób wchodzących i wychodzących. A to są koszty! […] 13:32 Feliks: […] Remonty, zużycie podłogi i powietrza w tym domu, nie no żartuję. Ale jakieś straty moralne wynikające ze słyszenia brzdęku cudzych pieniędzy muszą być opłacone, chyba przyznasz rację? […] 13:32 Feliks: […] Jestem otwarty na możliwości. Jeżeli zarządowi banku nie spodobają się moje warunki, to mogą szukać gdzieś indziej. Sądzę, jednak że dojdziemy do porozumienia i to możesz przekazać. 13:37 Feliks: Oczywiście polecam się na przyszłe transakcje!
Idziemy do Erazmusa.
13:42 Elvvira: hej 13:42 Erazmus: Witaj. Usiądź, proszę... E. Hm, masz rację. No to stój, jako ja stoję. Porozmawiajmy. 13:42 Fenrir: Na czym ma usiąść? 13:42 Elvvira: bank 13:42 Erazmus: Czyli przychodzisz, by prosić o moje pozwolenie na osiedlenie się tu? Jaką rasę reprezentujesz, powtórz? […] 13:42 Fenrir: […] Mówiła, że bankierów, szefie. Gorsi są już tylko prawnicy. […] 13:43 Erazmus: […] Aha, nie dosłyszałem. Czyli chcesz, bym miał na głowie kolejną organizację z królestwa pragnącą zyskać wpływy i pozbawić mnie autorytetu? […] 13:43 Fenrir: […] Osobiście podejrzewam, że woleliby raczej pieniądze niż autorytet. […] 13:43 Erazmus: […] Słyszałem, że bank Neolithu wspiera władca miasta, Fenrirze. To delikatna sprawa, wpuszczać ich tutaj. […] 13:43 Fenrir: […] Pewnie sami by nie chcieli, by się dowiedziano o ich obecności tu, szefie. Oni potrafią tuszować różne sprawy. Mam rację, Elvvira? 13:43 Elvvira: tak 13:43 Erazmus: No skoro nalegasz. Ale będę ich obserwował, gdy się tu zjawią! Fenrirze! Daj no papieru i inkaustu. ... Proszę.
Dostajemy pozwolenie. Trzeba z nim wrócić do Gustawa Kramera.
13:50 Elvvira: hej 13:50 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? A, to ty, Elvvira. Jeśli mogę prosić, streszczaj się. 13:51 Elvvira: misja 13:51 Gustaw Kramer: Z czym przychodzisz? Czy znalazłaś lokal do wynajęcia pod ankardyjską filię mojego banku i zdobyłaś pozwolenie władcy tamtych ziem? 13:51 Elvvira: tak 13:51 Gustaw Kramer: Czyli handlarz Feliks z Ankardii jest w stanie wynająć lokal za... Ile? No cóż, myślę że kwota będzie podlegała negocjacjom. A tutaj masz dla mnie pozwolenie maga Erazmusa na prowadzenie działalności. Wezmę je, dobrze? […] 13:51 Gustaw Kramer: […] Doskonale się spisałaś. Myślę, że szybko się uporamy z ważnymi sprawami i wyślę urzędnika, by prowadził w Ankardii filię banku. Co do ciebie to należy ci się zapłata. […] 13:51 Gustaw Kramer: […] Wybierz swoje wynagrodzenie. Jeśli chcesz pieniędzy, to zgłoś się do kasjera Stawiskiego, a jeśli wolisz równowartość w klejnotach, to porozmawiaj z Jakubem. A ja dziękuję ci bardzo i życzę udanych transakcji.
Zgłaszamy się po nagrodę do Jakuba albo Stawiskiego.
13:52 Elvvira: hej 13:52 Jakub: Witamy w naszym banku, pani Elvvira. 13:52 Elvvira: nagroda 13:52 Jakub: Tak, szef mi wspomniał, że mam jakby co wydać nagrodę w jego imieniu. Mogę zaoferować złoty samorodek o wartości co najmniej 5 srebrników. Czy pasuje ci taki dar? 13:52 Elvvira: tak 13:52 Jakub: Proszę, oto i on. Przepiękny, prawda?