Gracz: Hej
Nikola: Tak - oto i rzekomo największy wynalazek mojego ojca - mechaniczna kuźnia! Właśnie znalazłem tu notatki opisujące jej działanie. […]
Nikola: […] Daj mi chwilkę na zapoznanie się z tym. Wszystko wydaje się być gotowe do uruchomienia. Co do testamentu... Niestety nie znalazłem go tu. Ani schematu budowy tej kuźni. […]
Nikola: […] Widać zostały ukryte głębiej - za tamtymi potężnymi drzwiami. Próbuję zrozumieć jak je otworzyć... Czegoś brakuje, tylko czego... […]
Nikola: […] Wykrywacz osoby nieważny, sztaba założona na zawiasy... Aha! Przeciwwagi są nienasmarowane, liny porwane! Przez to drzwi nie przesuną się ani o centymetr. To ciężki kawał metalu i wymaga dobrego przyłożenia sił. […]
Nikola: […] Musimy uzupełnić te brakujące elementy. Tylko nie jestem w stanie sam tu czegoś zdziałać. Nie mam precyzyjnych narzędzi, ani zbytnio nie widzę jak to wszystko ma pasować. […]
Nikola: […] Trzeba znaleźć kogoś znającego się na delikatnych elementach i precyzyjnych napięciach sił. Gdyby ktoś taki zgodził się przybyć do Bekalelu i naprawić przeciwwagi, to byśmy mieli problem z głowy. Hm... Znasz może kogoś takiego? Przyznam się, że ja nie.
Wychodzimy z rezydencji i spotykamy krasnoluda.
Gracz: Hej
Porfiry: Muszę się przyznać do pomyłki przed wami, Spooky. Myślałem, że macie tu zamiary sabotażu projektu i przekabacenia obywatela Fontaniejewa przeciwsko Wszechajsorowi. […]
Porfiry: […] Widzę jednak, że pomagacie aktywnie w dotarciu do wnętrza domu i kto inny może tu być prawdziwym podżegaczem. Przeprosiny za mój ostatni wybuch są zatem na miejscu. Nie zasługujecie na to. […]
Porfiry: […] Musicie jednak zrozumieć, że sprawa jest wyjątkowo delikatna. Im więcej osób się o niej dowie, tym większa szansa, że agenci Idei zaczną węszyć. Ich nie powstrzyma wojna. […]
Porfiry: […] Nazywam się Porfiry Prokopowicz Gadut i jestem inspektorem przysłanym tu ze stacji na południu. Moim zadaniem jest pilnowanie, by wypełnione zostały warunki umowy, jaką rząd zawarł z obywatelem Nikolą Longinowiczem. […]
Porfiry: […] Podejrzewamy, że wynalazca Longin Adamowicz opracował coś, co nasze wojsko by mogło wykorzystać w wojnie przeciwko zarazie Idei. Zwalczenie Natalina Linistewa - sprzymierzeńca abitańskich barbarzyńców - powinno przyświecać i waszemu namiestnikowi! […]
Porfiry: […] Czymkolwiek jednak jest ta technologia Fontaniejewa, do której tak usilnie próbujecie się dostać, obawiam się o jej bezpieczeństwo. […]
Porfiry: […] Przeszłość obywatela Nikoli Longinowicza skrywa brudne plamy - studiowanie na uczelni przesiąkniętej ideową propagandą? Jaką mamy pewność, że nie jest wciąż ukrytym agentem wroga i nie okłamuje nas wszystkich? […]
Porfiry: […] On jedyny rozumie testament ojca, lecz co będzie, gdy już położy ręce na jego planach? Czy nie zniszczy ich? Albo gorzej - nie skradnie w imię Idei? […]
Porfiry: […] Cały czas patrzę mu na ręce i liczę, że wy również będziecie. Z tego, co zrozumiałem, jesteście coraz bliżej otwarcia ostatnich drzwi? […]
Porfiry: […] Czyńcie więc dalej tak, jak czynicie, ale miejcie się na baczności, gdy już dojdziecie do końca! Ta technologia nie może trafić w ręce wroga! Donoście mi o wszelkich swoich podejrzeniach.
Idziemy do naszej gildii porozmawiać z npc (U każdej profesji jest to inna osoba)
!!! Od tego momentu potrzebujemy 55lvl i drugą promocję !!!
Zwiadowcy
Gracz: Hej
Wilhelm: Pozdrawiam. Czego ci potrzeba?
Gracz: Bekalelu
Wilhelm: No tak, to brzmi jak robota dla mnie... Ale jeśli mistrz gildii się mnie zapyta, to czy wstawisz się za mną i powiesz jak wielka potrzeba wymagała żebym opuszczał pracę? Mam nadzieję. W takim razie ruszam do Bekalelu.
Gracz: Pa
Wilhelm: Trzymaj się.
Wojownicy
Gracz: Hej
Maćko: Witam cię oraz pozdrawiam, cóż to za potrzeba cię do mnie przygnała?
Gracz: bekalelu
Maćko: Poważna robota, tak? Ale czy warta porzucania mojej tutaj? Taką przysługę to mógłbym świadczyć tylko najmężniejszym z naszej gildii - wtedy wiedziałbym, że jestem ich ostatnią szansą!
Gracz: Hej
Nikola: Spooky! Chyba jesteśmy świadkami uruchomienia największego osiągnięcia mojego ojca! Według zapisków ta mechaniczna kuźnia ma stanowić zwieńczenie dziesięcioleci jego dorobku życiowego. […]
Nikola: […] Jest w stanie wykonać pracę kilkunastu najzdolniejszych kowali - w niesamowicie krótkim czasie mogłaby w pełni uzbroić cały oddział wojska. […]
Nikola: […] Nie mówiąc o precyzyjnej robocie, jak na przykład odlewanie pocisków lub gwintowanie luf... Chociaż pewnie niewiele ci to mówi. W każdym razie maszyneria jest gotowa do pracy. […]
Nikola: […] Jeśli chcesz wiedzieć co oferuje, to pytaj. Ojciec wspominał tu o kilku ciekawych wyrobach, aczkolwiek... ... Moment, muszę coś nastawić, już ci służę.
Gracz: Bywaj
Nikola: W porządku.
Spooky: Hej
Nikola: Dobre wieści, Spooky! Przybył rzemieślnik Wilhelm i dzięki jego wiedzy udało się nam naprawić przeciwwagi. Niestety strasznie się spieszył z powrotem do miasta. Raz jeszcze ci muszę podziękować. […]
Nikola: […] Drzwi stoją przed nami otworem, a za nimi mój ojciec zaprojektował coś, co można chyba nazwać... Nie wiem jak ci to powiedzieć. Chyba "pułapka" to najlepsze słowo. […]
Nikola: […] Wiem tyle, że to ostatnia przeszkoda między nami, a wewnętrzną pracownią ojca. Napisał w testamencie, że zaprojektował maszynę, którą "obejdzie tylko ten, czyj umysł i ciało jest otwarte na ciągłe zmiany". […]
Nikola: […] Spojrzałem tam. Wygląda na to, że cała energia, jaką gromadziliśmy dotąd z promieni słońca oraz ruchu wody i której wcześniej nie wyładowaliśmy, zużywa się właśnie w tamtym pomieszczeniu. […]
Nikola: […] Maszyna jest wyłączona, ale widziałem kilka przełączników wokół niej, które pewnie trzeba uruchomić. Nie wiem jednak co to spowoduje. […]
Nikola: […] Nic ci raczej nie grozi - ojciec zawsze był przeciwny przemocy i pewnie dlatego tak skrzętnie ukrył tę kuźnię przed światem. Podejrzewam jednak, że czeka cię wiele prób i błędów, jeśli chcesz przejść tę przeszkodę.
Spooky: Bywaj
Nikola: W porządku.