Bank na peryferiach: Różnice pomiędzy wersjami
Nie podano opisu zmian |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Misje | '''Misje zaczynamy na +1 w banku Neolith''' | ||
22:01 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? Nie? Eh... trudno. W czym mogę pomóc? | 22:01 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? Nie? Eh... trudno. W czym mogę pomóc? | ||
22:01 Black Facet: misja | |||
22:01 Black Facet: '''misja''' | |||
22:01 Gustaw Kramer: Dotacje od władcy za prowadzenie lokalnej działalności to dobry interes, jednak pragnę rozszerzyć wpływy mojego banku. Czy słyszałeś może o Ankardii? | 22:01 Gustaw Kramer: Dotacje od władcy za prowadzenie lokalnej działalności to dobry interes, jednak pragnę rozszerzyć wpływy mojego banku. Czy słyszałeś może o Ankardii? | ||
22:01 Black Facet: tak | |||
22:01 Black Facet: '''tak''' | |||
22:01 Gustaw Kramer: To dobrze się składa. Znajduję Ankardię dobrym miejscem do potencjalnego założenia bankowej placówki, jednak potrzebuję wpierw kogoś, kto przygotuje tam warunki i rozezna się w sytuacji. Interesuje cię to? | 22:01 Gustaw Kramer: To dobrze się składa. Znajduję Ankardię dobrym miejscem do potencjalnego założenia bankowej placówki, jednak potrzebuję wpierw kogoś, kto przygotuje tam warunki i rozezna się w sytuacji. Interesuje cię to? | ||
22:01 Black Facet: tak | |||
22:01 Black Facet: '''tak''' | |||
22:01 Gustaw Kramer: Nie wiem jak można się dostać do Ankardii, więc odkrycie sposobu pozostawiłbym tobie. Gdy się tam znajdziesz, musisz zrobić dwie rzeczy: znaleźć lokal do wynajęcia pod placówkę banku i zdobyć pozwolenie władcy tamtych ziem. […] | 22:01 Gustaw Kramer: Nie wiem jak można się dostać do Ankardii, więc odkrycie sposobu pozostawiłbym tobie. Gdy się tam znajdziesz, musisz zrobić dwie rzeczy: znaleźć lokal do wynajęcia pod placówkę banku i zdobyć pozwolenie władcy tamtych ziem. […] | ||
22:02 Gustaw Kramer: […] Nie sądzę, by znalezienie lokalu sprawiło wielki kłopot. Może być trudniej z pozwoleniem maga, który tam podobno rządzi ale właśnie dlatego szukam kogoś zdolnego. Czy jesteś dość zdolny? | 22:02 Gustaw Kramer: […] Nie sądzę, by znalezienie lokalu sprawiło wielki kłopot. Może być trudniej z pozwoleniem maga, który tam podobno rządzi ale właśnie dlatego szukam kogoś zdolnego. Czy jesteś dość zdolny? | ||
22:02 Black Facet: tak | |||
22:02 Black Facet: '''tak''' | |||
22:02 Gustaw Kramer: Pamiętaj, że chcę dostać pozwolenie władcy Ankardii na papierze, z podpisem! | 22:02 Gustaw Kramer: Pamiętaj, że chcę dostać pozwolenie władcy Ankardii na papierze, z podpisem! | ||
22:02 Black Facet: tak | |||
22:02 Black Facet: '''tak''' | |||
22:02 Gustaw Kramer: Do widzenia! Radziłbym uważać na swoje pieniądze. | 22:02 Gustaw Kramer: Do widzenia! Radziłbym uważać na swoje pieniądze. | ||
'''Następnie idziemy do Chrysaora i udajemy się na Ankardię do Feliksa.''' | '''Następnie idziemy do Chrysaora i udajemy się na Ankardię do Feliksa.''' | ||
13:31 Elvvira: hej | 13:31 Elvvira: '''hej''' | ||
13:31 Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo! | 13:31 Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo! | ||
13:31 Elvvira: bank | |||
13:31 Elvvira: '''bank''' | |||
13:31 Feliks: Mówisz? Zastanówmy się. Mam na górze sypialnię ale śpi się w nocy, więc w godzinach potencjalnej pracy takiego banku nikt tam obecnie nie przebywa. Mogę odstąpić. […] | 13:31 Feliks: Mówisz? Zastanówmy się. Mam na górze sypialnię ale śpi się w nocy, więc w godzinach potencjalnej pracy takiego banku nikt tam obecnie nie przebywa. Mogę odstąpić. […] | ||
13:31 Feliks: […] Odstąpić znaczy WYNAJĄĆ. Utrzymanie tego domu kosztuje. Gdyby tu był bank, na pewno zwiększyłaby się liczba osób wchodzących i wychodzących. A to są koszty! […] | 13:31 Feliks: […] Odstąpić znaczy WYNAJĄĆ. Utrzymanie tego domu kosztuje. Gdyby tu był bank, na pewno zwiększyłaby się liczba osób wchodzących i wychodzących. A to są koszty! […] | ||
13:32 Feliks: […] Remonty, zużycie podłogi i powietrza w tym domu, nie no żartuję. Ale jakieś straty moralne wynikające ze słyszenia brzdęku cudzych pieniędzy muszą być opłacone, chyba przyznasz rację? […] | 13:32 Feliks: […] Remonty, zużycie podłogi i powietrza w tym domu, nie no żartuję. Ale jakieś straty moralne wynikające ze słyszenia brzdęku cudzych pieniędzy muszą być opłacone, chyba przyznasz rację? […] | ||
13:32 Feliks: […] Jestem otwarty na możliwości. Jeżeli zarządowi banku nie spodobają się moje warunki, to mogą szukać gdzieś indziej. Sądzę, jednak że dojdziemy do porozumienia i to możesz przekazać. | 13:32 Feliks: […] Jestem otwarty na możliwości. Jeżeli zarządowi banku nie spodobają się moje warunki, to mogą szukać gdzieś indziej. Sądzę, jednak że dojdziemy do porozumienia i to możesz przekazać. | ||
13:37 Feliks: Oczywiście polecam się na przyszłe transakcje! | 13:37 Feliks: Oczywiście polecam się na przyszłe transakcje! | ||
'''Idziemy do Erazmusa.''' | '''Idziemy do Erazmusa.''' | ||
13:42 Elvvira: hej | 13:42 Elvvira: '''hej''' | ||
13:42 Erazmus: Witaj. Usiądź, proszę... E. Hm, masz rację. No to stój, jako ja stoję. Porozmawiajmy. | 13:42 Erazmus: Witaj. Usiądź, proszę... E. Hm, masz rację. No to stój, jako ja stoję. Porozmawiajmy. | ||
13:42 Fenrir: Na czym ma usiąść? | 13:42 Fenrir: Na czym ma usiąść? | ||
13:42 Elvvira: bank | |||
13:42 Elvvira: '''bank''' | |||
13:42 Erazmus: Czyli przychodzisz, by prosić o moje pozwolenie na osiedlenie się tu? Jaką rasę reprezentujesz, powtórz? […] | 13:42 Erazmus: Czyli przychodzisz, by prosić o moje pozwolenie na osiedlenie się tu? Jaką rasę reprezentujesz, powtórz? […] | ||
13:42 Fenrir: […] Mówiła, że bankierów, szefie. Gorsi są już tylko prawnicy. […] | 13:42 Fenrir: […] Mówiła, że bankierów, szefie. Gorsi są już tylko prawnicy. […] | ||
13:43 Erazmus: […] Aha, nie dosłyszałem. Czyli chcesz, bym miał na głowie kolejną organizację z królestwa pragnącą zyskać wpływy i pozbawić mnie autorytetu? […] | 13:43 Erazmus: […] Aha, nie dosłyszałem. Czyli chcesz, bym miał na głowie kolejną organizację z królestwa pragnącą zyskać wpływy i pozbawić mnie autorytetu? […] | ||
13:43 Fenrir: […] Osobiście podejrzewam, że woleliby raczej pieniądze niż autorytet. […] | 13:43 Fenrir: […] Osobiście podejrzewam, że woleliby raczej pieniądze niż autorytet. […] | ||
13:43 Erazmus: […] Słyszałem, że bank Neolithu wspiera władca miasta, Fenrirze. To delikatna sprawa, wpuszczać ich tutaj. […] | 13:43 Erazmus: […] Słyszałem, że bank Neolithu wspiera władca miasta, Fenrirze. To delikatna sprawa, wpuszczać ich tutaj. […] | ||
13:43 Fenrir: […] Pewnie sami by nie chcieli, by się dowiedziano o ich obecności tu, szefie. Oni potrafią tuszować różne sprawy. Mam rację, Elvvira? | 13:43 Fenrir: […] Pewnie sami by nie chcieli, by się dowiedziano o ich obecności tu, szefie. Oni potrafią tuszować różne sprawy. Mam rację, Elvvira? | ||
13:43 Elvvira: tak | |||
13:43 Elvvira: '''tak''' | |||
13:43 Erazmus: No skoro nalegasz. Ale będę ich obserwował, gdy się tu zjawią! Fenrirze! Daj no papieru i inkaustu. ... Proszę. | 13:43 Erazmus: No skoro nalegasz. Ale będę ich obserwował, gdy się tu zjawią! Fenrirze! Daj no papieru i inkaustu. ... Proszę. | ||
'''Dostajemy pozwolenie. Trzeba z nim wrócić do Gustawa Kramera.''' | '''Dostajemy pozwolenie. Trzeba z nim wrócić do Gustawa Kramera.''' | ||
13:50 Elvvira: hej | 13:50 Elvvira: '''hej''' | ||
13:50 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? A, to ty, Elvvira. Jeśli mogę prosić, streszczaj się. | 13:50 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? A, to ty, Elvvira. Jeśli mogę prosić, streszczaj się. | ||
13:51 Elvvira: misja | |||
13:51 Elvvira: '''misja''' | |||
13:51 Gustaw Kramer: Z czym przychodzisz? Czy znalazłaś lokal do wynajęcia pod ankardyjską filię mojego banku i zdobyłaś pozwolenie władcy tamtych ziem? | 13:51 Gustaw Kramer: Z czym przychodzisz? Czy znalazłaś lokal do wynajęcia pod ankardyjską filię mojego banku i zdobyłaś pozwolenie władcy tamtych ziem? | ||
13:51 Elvvira: tak | |||
13:51 Elvvira: '''tak''' | |||
13:51 Gustaw Kramer: Czyli handlarz Feliks z Ankardii jest w stanie wynająć lokal za... Ile? No cóż, myślę że kwota będzie podlegała negocjacjom. A tutaj masz dla mnie pozwolenie maga Erazmusa na prowadzenie działalności. Wezmę je, dobrze? […] | 13:51 Gustaw Kramer: Czyli handlarz Feliks z Ankardii jest w stanie wynająć lokal za... Ile? No cóż, myślę że kwota będzie podlegała negocjacjom. A tutaj masz dla mnie pozwolenie maga Erazmusa na prowadzenie działalności. Wezmę je, dobrze? […] | ||
13:51 Gustaw Kramer: […] Doskonale się spisałaś. Myślę, że szybko się uporamy z ważnymi sprawami i wyślę urzędnika, by prowadził w Ankardii filię banku. Co do ciebie to należy ci się zapłata. […] | 13:51 Gustaw Kramer: […] Doskonale się spisałaś. Myślę, że szybko się uporamy z ważnymi sprawami i wyślę urzędnika, by prowadził w Ankardii filię banku. Co do ciebie to należy ci się zapłata. […] | ||
13:51 Gustaw Kramer: […] Wybierz swoje wynagrodzenie. Jeśli chcesz pieniędzy, to zgłoś się do kasjera Stawiskiego, a jeśli wolisz równowartość w klejnotach, to porozmawiaj z Jakubem. A ja dziękuję ci bardzo i życzę udanych transakcji. | 13:51 Gustaw Kramer: […] Wybierz swoje wynagrodzenie. Jeśli chcesz pieniędzy, to zgłoś się do kasjera Stawiskiego, a jeśli wolisz równowartość w klejnotach, to porozmawiaj z Jakubem. A ja dziękuję ci bardzo i życzę udanych transakcji. | ||
13:52 Elvvira: hej | '''Możesz się już cieszyć nagrodą od banku oraz możliwością przeprowadzania transakcji w Ankardii, na piętrze domu handlarza Feliksa.''' | ||
'''Można zgłosić się też po nagrodę do Jakuba albo Stawiskiego.''' | |||
13:52 Elvvira: '''hej''' | |||
13:52 Jakub: Witamy w naszym banku, pani Elvvira. | 13:52 Jakub: Witamy w naszym banku, pani Elvvira. | ||
13:52 Elvvira: nagroda | |||
13:52 Elvvira: '''nagroda''' | |||
13:52 Jakub: Tak, szef mi wspomniał, że mam jakby co wydać nagrodę w jego imieniu. Mogę zaoferować złoty samorodek o wartości co najmniej 5 srebrników. Czy pasuje ci taki dar? | 13:52 Jakub: Tak, szef mi wspomniał, że mam jakby co wydać nagrodę w jego imieniu. Mogę zaoferować złoty samorodek o wartości co najmniej 5 srebrników. Czy pasuje ci taki dar? | ||
13:52 Elvvira: tak | |||
13:52 Elvvira: '''tak''' | |||
13:52 Jakub: Proszę, oto i on. Przepiękny, prawda? | 13:52 Jakub: Proszę, oto i on. Przepiękny, prawda? |
Wersja z 13:38, 24 lip 2019
Misje zaczynamy na +1 w banku Neolith
22:01 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? Nie? Eh... trudno. W czym mogę pomóc?
22:01 Black Facet: misja
22:01 Gustaw Kramer: Dotacje od władcy za prowadzenie lokalnej działalności to dobry interes, jednak pragnę rozszerzyć wpływy mojego banku. Czy słyszałeś może o Ankardii?
22:01 Black Facet: tak
22:01 Gustaw Kramer: To dobrze się składa. Znajduję Ankardię dobrym miejscem do potencjalnego założenia bankowej placówki, jednak potrzebuję wpierw kogoś, kto przygotuje tam warunki i rozezna się w sytuacji. Interesuje cię to?
22:01 Black Facet: tak
22:01 Gustaw Kramer: Nie wiem jak można się dostać do Ankardii, więc odkrycie sposobu pozostawiłbym tobie. Gdy się tam znajdziesz, musisz zrobić dwie rzeczy: znaleźć lokal do wynajęcia pod placówkę banku i zdobyć pozwolenie władcy tamtych ziem. […]
22:02 Gustaw Kramer: […] Nie sądzę, by znalezienie lokalu sprawiło wielki kłopot. Może być trudniej z pozwoleniem maga, który tam podobno rządzi ale właśnie dlatego szukam kogoś zdolnego. Czy jesteś dość zdolny?
22:02 Black Facet: tak
22:02 Gustaw Kramer: Pamiętaj, że chcę dostać pozwolenie władcy Ankardii na papierze, z podpisem!
22:02 Black Facet: tak
22:02 Gustaw Kramer: Do widzenia! Radziłbym uważać na swoje pieniądze.
Następnie idziemy do Chrysaora i udajemy się na Ankardię do Feliksa.
13:31 Elvvira: hej
13:31 Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo!
13:31 Elvvira: bank
13:31 Feliks: Mówisz? Zastanówmy się. Mam na górze sypialnię ale śpi się w nocy, więc w godzinach potencjalnej pracy takiego banku nikt tam obecnie nie przebywa. Mogę odstąpić. […]
13:31 Feliks: […] Odstąpić znaczy WYNAJĄĆ. Utrzymanie tego domu kosztuje. Gdyby tu był bank, na pewno zwiększyłaby się liczba osób wchodzących i wychodzących. A to są koszty! […]
13:32 Feliks: […] Remonty, zużycie podłogi i powietrza w tym domu, nie no żartuję. Ale jakieś straty moralne wynikające ze słyszenia brzdęku cudzych pieniędzy muszą być opłacone, chyba przyznasz rację? […]
13:32 Feliks: […] Jestem otwarty na możliwości. Jeżeli zarządowi banku nie spodobają się moje warunki, to mogą szukać gdzieś indziej. Sądzę, jednak że dojdziemy do porozumienia i to możesz przekazać.
13:37 Feliks: Oczywiście polecam się na przyszłe transakcje!
Idziemy do Erazmusa.
13:42 Elvvira: hej
13:42 Erazmus: Witaj. Usiądź, proszę... E. Hm, masz rację. No to stój, jako ja stoję. Porozmawiajmy.
13:42 Fenrir: Na czym ma usiąść?
13:42 Elvvira: bank
13:42 Erazmus: Czyli przychodzisz, by prosić o moje pozwolenie na osiedlenie się tu? Jaką rasę reprezentujesz, powtórz? […]
13:42 Fenrir: […] Mówiła, że bankierów, szefie. Gorsi są już tylko prawnicy. […]
13:43 Erazmus: […] Aha, nie dosłyszałem. Czyli chcesz, bym miał na głowie kolejną organizację z królestwa pragnącą zyskać wpływy i pozbawić mnie autorytetu? […]
13:43 Fenrir: […] Osobiście podejrzewam, że woleliby raczej pieniądze niż autorytet. […]
13:43 Erazmus: […] Słyszałem, że bank Neolithu wspiera władca miasta, Fenrirze. To delikatna sprawa, wpuszczać ich tutaj. […]
13:43 Fenrir: […] Pewnie sami by nie chcieli, by się dowiedziano o ich obecności tu, szefie. Oni potrafią tuszować różne sprawy. Mam rację, Elvvira?
13:43 Elvvira: tak
13:43 Erazmus: No skoro nalegasz. Ale będę ich obserwował, gdy się tu zjawią! Fenrirze! Daj no papieru i inkaustu. ... Proszę.
Dostajemy pozwolenie. Trzeba z nim wrócić do Gustawa Kramera.
13:50 Elvvira: hej
13:50 Gustaw Kramer: Byliśmy umówieni? A, to ty, Elvvira. Jeśli mogę prosić, streszczaj się.
13:51 Elvvira: misja
13:51 Gustaw Kramer: Z czym przychodzisz? Czy znalazłaś lokal do wynajęcia pod ankardyjską filię mojego banku i zdobyłaś pozwolenie władcy tamtych ziem?
13:51 Elvvira: tak
13:51 Gustaw Kramer: Czyli handlarz Feliks z Ankardii jest w stanie wynająć lokal za... Ile? No cóż, myślę że kwota będzie podlegała negocjacjom. A tutaj masz dla mnie pozwolenie maga Erazmusa na prowadzenie działalności. Wezmę je, dobrze? […]
13:51 Gustaw Kramer: […] Doskonale się spisałaś. Myślę, że szybko się uporamy z ważnymi sprawami i wyślę urzędnika, by prowadził w Ankardii filię banku. Co do ciebie to należy ci się zapłata. […]
13:51 Gustaw Kramer: […] Wybierz swoje wynagrodzenie. Jeśli chcesz pieniędzy, to zgłoś się do kasjera Stawiskiego, a jeśli wolisz równowartość w klejnotach, to porozmawiaj z Jakubem. A ja dziękuję ci bardzo i życzę udanych transakcji.
Możesz się już cieszyć nagrodą od banku oraz możliwością przeprowadzania transakcji w Ankardii, na piętrze domu handlarza Feliksa.
Można zgłosić się też po nagrodę do Jakuba albo Stawiskiego.
13:52 Elvvira: hej
13:52 Jakub: Witamy w naszym banku, pani Elvvira.
13:52 Elvvira: nagroda
13:52 Jakub: Tak, szef mi wspomniał, że mam jakby co wydać nagrodę w jego imieniu. Mogę zaoferować złoty samorodek o wartości co najmniej 5 srebrników. Czy pasuje ci taki dar?
13:52 Elvvira: tak
13:52 Jakub: Proszę, oto i on. Przepiękny, prawda?