Finansowe Tarapaty: Różnice pomiędzy wersjami

Z Altaron Wiki
Linia 4: Linia 4:
'''Lokalizacja:''' Kogar, Karczma Pomyślnych Wiatrów
'''Lokalizacja:''' Kogar, Karczma Pomyślnych Wiatrów


'''Wymagania:''' Brak
'''Wymagania:''' 5k


'''Wymagany Poziom:''' Brak
'''Wymagany Poziom:''' Brak
Linia 12: Linia 12:
'''Trudność:''' Łatwe
'''Trudność:''' Łatwe


'''Nagroda:''' 3 PN, exp
'''Nagroda:'''


== Spoiler ==
== Spoiler ==

Wersja z 08:53, 5 kwi 2022

Informacje

Jest to skrócona informacja o zadaniu. Jeśli chcesz przeczytać pełną informację otwórz spoiler.

Lokalizacja: Kogar, Karczma Pomyślnych Wiatrów

Wymagania: 5k

Wymagany Poziom: Brak

Status Szlachecki: Nie

Trudność: Łatwe

Nagroda:

Spoiler

Spoiler

Dlugi.png

Gracz: Hej

Kapitan Artur: Ahoj, szczurze lądowy, he he.

Gracz: Misja

Kapitan Artur: Zadanie? Czy ja mam dla Ciebie zadanie? Przyjacielu, jeszcze parę lat temu zatrudniałem wielu takich jak Ty, całe rodziny utrzymywały się z tych "zadań", co to dzielnym mężom i żonom dostarczałem. […]

Kapitan Artur: […] A dzisiaj? Dzisiaj to pozostało mi tylko trochę wspomnień i długi u tego tam karczmarza. Kochany człowiek, zna mnie dobrze i od dawna na kredyt polewa, ale ostatnio interes idzie gorzej niż zwykle. […]

Kapitan Artur: […] Marynarze w rejsach, karczma świeci pustkami, obrotu nie ma, w kasie tylko zeszyt z moim nazwiskiem. Gdybym długi spłacił, Kostek spokojnie przetrwałby czas posuchy, a i mnie by dusza trochę mniej zaczęła ciążyć. […]

Kapitan Artur: […] No, ale rozpędziłem się nieco, żadnego zadania dla Ciebie nie mam. W innym życiu lub w innych czasach mnie spytaj.

Kapitan Artur: To ja pogadam już lepiej z tym kuflem...

Wygląda na to, że Kapitan Artur popadł w finansowe tarapaty. Może warto mu jakoś pomóc? Wygląda na porządnego człowieka.

Kostek.png

Gracz: Hej

Karczmarz Kostek: Witaj przybyszu w najlepszej żeglarskiej knajpie na tym wybrzeżu!

Gracz: Długi

Karczmarz Kostek: Co Ty mówisz? Chciałbyś uregulować rachunki Kapitana Artura? To miło z Twojej strony, ale to honorny człowiek jest. […]

Karczmarz Kostek: […] Ja nie odmówię, karczma ostatnio średnio przędzie, bo sezon się zaczął i większość marynarzy jest na szlaku, ale Kapitan, to Ci może za to zęby poprzestawiać. No i to nie mała kwota, tego z 50 srebrników jest. […]

Karczmarz Kostek: […] Pewien jesteś?

Gracz: Tak

Karczmarz Kostek: No no, odważny z Ciebie i hojny z Ciebie człek. Tylko nie mów, że nie ostrzegałem. Masz tu, kartki z zeszytu Kapitana Artura. […]

Karczmarz Kostek: […] Chcesz to zwróć mu je by wiedział, że jest na czysto. A ode mnie flaszka mojego najlepszego rumu w podzięce, od Artura raczej miłych słów nie usłyszysz.

Uregulowałeś dług Kapitana Artura. Karczmarz ostrzegł Cię, że ten może nie być z tego powodu najbardziej zadowolony. Czy na pewno chcesz mu o tym wspominać?

Widzisz zeszyt z listą długów Kapitana Artura. Waży 0.60 uncji. Pochodzi z Karczmy Pomyślnych Wiatrów i chyba już nie jest aktualny.

Widzisz butelkę najlepszego rumu z Karczmy Pomyślnych Wiatrów. Waży 2.00 uncji. Nie codziennie widzi się taki rarytas.

Wracamy do Kapitana Artura

Gracz: Hej

Kapitan Artur: Ahoj, szczurze lądowy, he he.

Gracz: Długi

Kapitan Artur: Coo? Moje długi spłacasz? Myślisz, że sam sobie z własnymi problemami poradzić nie mogę? Za kogo Ty mnie masz? Podejdź, podasz mi te kartki.

Dlugi2.png

Dlugi3.png


Kapitan Artur wściekł się nie na żarty, gdy dowiedział się, że spłaciłeś jego długi. Duma musiała przysłonić mu oczy. Może warto do niego wrócić, gdy nieco ochłonie.


Gracz: Hej

Kapitan Artur: Zejdź mi z oczu do kroćset!

Gracz: Hej

Kapitan Artur: Ahoj, szczurze lądowy, he he.

Gracz: Długi

Kapitan Artur: O, witaj... Wybacz, że się wcześniej uniosłem. Ja to honorny człowiek jestem, całe życie polegałem tylko na sobie. Krew mi się zagotowała, gdy usłyszałem, że ktoś się miesza w moje sprawy. […]

Kapitan Artur: […] Ale rozumiem, Karczma to wspólne dobro, a Ty spłacając mój dług uczyniłeś dwa dobre uczynki za jednym razem. Kostek spokojnie przeczeka sezon, a i mnie będzie lżej na duszy. […]

Kapitan Artur: […] Tylko jak ja się będę mógł Tobie odwdzięczyć? Nie mam nic, co mógłbym Ci oddać... Wiem! Mam parę zaległych przysług i znajomości w świecie kapitanów. […]

Kapitan Artur: […] Daj znać, gdybyś chciał podszkolić się trochę w marynarskim fachu.

Uregulowałeś długi Kapitana Artura. Wściekł się trochę na początku, ale potem przejrzał na oczy. By okazać wdzięczność, zaproponował, że w nagrodę pomoże Ci rozpocząć naukę żeglarstwa. Przyjdź do niego, gdy będziesz gotów do zadań.

Kontynuacja Żagle na maszt