Wymarzony połów: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 19: | Linia 19: | ||
<spoiler show="Pokaz" hide="Ukryj"> | <spoiler show="Pokaz" hide="Ukryj"> | ||
[[Plik:Trygorq.png]] | |||
Gracz: '''Hej''' | |||
Kapitan Trygor: Co tam, witam gościa. Po ryby przyszedł? | |||
Gracz: '''Rejs''' | |||
Kapitan Trygor: Chciałbyś, bym Cię zabrał na mój trawler? A masz Ty jakieś podstawy? Ach, widzę, że co nieco już podłapałeś u Arnolda. […] | |||
Kapitan Trygor: […] To jednak za mało, Arnold tylko pływa z jedno miejsca w drugie. Ja muszę utrzymać rodzinę przez trudne, co raz trudniejsze połowy. Nie idzie już tak jak kiedyś... […] | |||
Kapitan Trygor: […] Zabiorę Cię, jeśli udowodnisz, że znasz się na połowach. Przynieś mi po 50 ryb każdego rodzaju: szprotki, pstrągi, sandacze, szczupaki, sumy, okonie, łososie, liny, leszcze i płocie. […] | |||
Kapitan Trygor: […] Gdy złowisz wszystkie - rozważę, czy nadajesz sięd o mojej załogi. | |||
'''Kapitan Trygor weźmie Cię na swój statek tylko wtedy, gdy udowodnisz, że jesteś porządnym rybakiem. Masz dostarczyć po 50 ryb każdego rodzaju: szprotek, pstrągów, sandaczy, szczupaków, sumów, okoni, łososi, linów, leszczów i płoci. Gdy będziesz miał wszystkie, wróć by pochwalić się połowem.''' | '''Kapitan Trygor weźmie Cię na swój statek tylko wtedy, gdy udowodnisz, że jesteś porządnym rybakiem. Masz dostarczyć po 50 ryb każdego rodzaju: szprotek, pstrągów, sandaczy, szczupaków, sumów, okoni, łososi, linów, leszczów i płoci. Gdy będziesz miał wszystkie, wróć by pochwalić się połowem.''' | ||
Gracz: '''Hej''' | |||
Kapitan Trygor: Co tam, witam gościa. Po ryby przyszedł? | |||
Gracz: '''Rejs''' | |||
Kapitan Trygor: Czy masz już wszystkie ryby, o których przyniesienie Cię prosiłem? | |||
Gracz: '''Tak''' | |||
Kapitan Trygor: Hmm... wszystko się zgadza. Na dodatek są w niezłym stanie... Chyba naprawdę znasz się na rzeczy. Wędkujesz? Skąd jesteś? […] | |||
Kapitan Trygor: […] Zresztą, nieważne. Akurat na morzu o takie rzeczy się nie pyta. Słuchaj, na co dzień żegluję właściwie tylko do Kapitana Arnolda. […] | |||
Kapitan Trygor: […] Jeśli będziesz chciał, mogę Cię też zabrać trochę bardziej na północ, w pobliże osady tubylców. Tam łowiska są jeszcze tak nieprzebrane, jak bliżej miasta. […] | |||
Kapitan Trygor: […] Ale jeśli piśniesz komuś choć słowo... mocno się policzymy. Daj znać, gdy będziesz gotowy do drogi. | |||
'''Wykonałeś zadanie Trygora, wkupując się w jego łaski. Za drobną opłatą zabierze Cię do Kapitana Arnolda lub na północ, w pobliże osady tubylców.''' | |||
</spoiler> | </spoiler> |
Wersja z 11:01, 6 kwi 2022
Informacje
Jest to skrócona informacja o zadaniu. Jeśli chcesz przeczytać pełną informację otwórz spoiler.
Lokalizacja: Do opisania
Wymagania: Do opisania
Wymagany Poziom: Do opisania
Status Szlachecki: Do opisania
Trudność: Do opisania
Nagroda: Do opisania
Spoiler
Gracz: Hej
Kapitan Trygor: Co tam, witam gościa. Po ryby przyszedł?
Gracz: Rejs
Kapitan Trygor: Chciałbyś, bym Cię zabrał na mój trawler? A masz Ty jakieś podstawy? Ach, widzę, że co nieco już podłapałeś u Arnolda. […]
Kapitan Trygor: […] To jednak za mało, Arnold tylko pływa z jedno miejsca w drugie. Ja muszę utrzymać rodzinę przez trudne, co raz trudniejsze połowy. Nie idzie już tak jak kiedyś... […]
Kapitan Trygor: […] Zabiorę Cię, jeśli udowodnisz, że znasz się na połowach. Przynieś mi po 50 ryb każdego rodzaju: szprotki, pstrągi, sandacze, szczupaki, sumy, okonie, łososie, liny, leszcze i płocie. […]
Kapitan Trygor: […] Gdy złowisz wszystkie - rozważę, czy nadajesz sięd o mojej załogi.
Kapitan Trygor weźmie Cię na swój statek tylko wtedy, gdy udowodnisz, że jesteś porządnym rybakiem. Masz dostarczyć po 50 ryb każdego rodzaju: szprotek, pstrągów, sandaczy, szczupaków, sumów, okoni, łososi, linów, leszczów i płoci. Gdy będziesz miał wszystkie, wróć by pochwalić się połowem.
Gracz: Hej
Kapitan Trygor: Co tam, witam gościa. Po ryby przyszedł?
Gracz: Rejs
Kapitan Trygor: Czy masz już wszystkie ryby, o których przyniesienie Cię prosiłem?
Gracz: Tak
Kapitan Trygor: Hmm... wszystko się zgadza. Na dodatek są w niezłym stanie... Chyba naprawdę znasz się na rzeczy. Wędkujesz? Skąd jesteś? […]
Kapitan Trygor: […] Zresztą, nieważne. Akurat na morzu o takie rzeczy się nie pyta. Słuchaj, na co dzień żegluję właściwie tylko do Kapitana Arnolda. […]
Kapitan Trygor: […] Jeśli będziesz chciał, mogę Cię też zabrać trochę bardziej na północ, w pobliże osady tubylców. Tam łowiska są jeszcze tak nieprzebrane, jak bliżej miasta. […]
Kapitan Trygor: […] Ale jeśli piśniesz komuś choć słowo... mocno się policzymy. Daj znać, gdy będziesz gotowy do drogi.
Wykonałeś zadanie Trygora, wkupując się w jego łaski. Za drobną opłatą zabierze Cię do Kapitana Arnolda lub na północ, w pobliże osady tubylców.