1. By zbawić umarłych./Spoiler: Różnice pomiędzy wersjami

Z Altaron Wiki
(Utworzono nową stronę "{{Spoiler|name=1. By zbawić umarłych.}} <br> <altaronpanel title="Spoiler:"> 15:04 Unholy: witaj 15:04 Ojciec Piotr: Niech łaska Wszechmogącego będzie z tobą, bracie Unholy! Z czym przychodzisz? 15:04 Unholy: klasztor 15:04 Ojciec Piotr: Co mówisz? Co to za straszna historia. Żaden zakonnik nie skłamałby w takiej sprawie, zatem ci wierzę. Faktycznie nasi bracia wciąż walczą z Abitańczykami broniąc południowych granic. […] 15:04 Ojciec Piotr:…")
 
Nie podano opisu zmian
Linia 2: Linia 2:
<br>
<br>
<altaronpanel title="Spoiler:">
<altaronpanel title="Spoiler:">
15:04 Unholy: witaj


15:04 Ojciec Piotr: Niech łaska Wszechmogącego będzie z tobą, bracie Unholy! Z czym przychodzisz?
<npctalk npcname="Ojciec Piotr">


15:04 Unholy: klasztor
Po zrobieniu [[0. Potrzebne Wsparcie Duchowni]] idziemy do Ojca Piotra, znajduje się on w zakonie duchownych.


15:04 Ojciec Piotr: Co mówisz? Co to za straszna historia. Żaden zakonnik nie skłamałby w takiej sprawie, zatem ci wierzę. Faktycznie nasi bracia wciąż walczą z Abitańczykami broniąc południowych granic. […]
[[Plik:Ojciec Piotras.png]]


15:04 Ojciec Piotr: Oto i klasztor Zakonu Dugiona, którego dzieje ostatnimi czasy przedstawiają rozbicie i słabość. […]
<npctalk npcname="Ojciec Piotr">
P witaj
N Niech łaska Wszechmogącego będzie z tobą, bracie Unholy! Z czym przychodzisz?
P klasztor
NCo mówisz? Co to za straszna historia. Żaden zakonnik nie skłamałby w takiej sprawie, zatem ci wierzę. Faktycznie nasi bracia wciąż walczą z Abitańczykami broniąc południowych granic. […]
N Oto i klasztor Zakonu Dugiona, którego dzieje ostatnimi czasy przedstawiają rozbicie i słabość. […]
N […] Zakon Dugiona, jak wiele wielkich bractw, powstał tutaj, w Neolicie, wiele wieków temu. Szybko zyskał popularność i rozrósł się na cały obszar ówczesnego królestwa. […]
N […] Znam Klasztor Dusz Cierpiących, byłem tam parę razy. Rzeczywiście utraciliśmy z nim ostatnio kontakt. To tragedia. Nie wiem co boli mnie bardziej - śmierć tylu niewinnych, czy zdrada Cmentarników? […]
N […] Jego główną misją od początków istnienia była walka ze złem, jakie zagraża stabilności Kościoła i dobru społecznemu. Nie tylko poprzez pokojowe szerzenie dobrej nowiny wśród nieoświeconych. […]
N […] Myślałem, że to pokorni słudzy Dugiona zabierający zmarłych na spoczynek. W Neolicie nie działali nigdy, ale... Czekaj, wspominałeś o artefakcie, prawda?
N […] Dugion, jako strażnik światłości, zawsze pochwalał bezpośrednią konfrontację z przeciwnikiem, dlatego pod jego sztandarem rozwijały się nasze siły zbrojne. […]
N […] Ci, których nie przyciągnęła perspektywa zostania wojownikiem światła, na pewno zachęciła magia Dugiona - potężny oręż w walce z ciemnością, który dostępny jest jedynie szczerze wierzącym. […]
N […] W każdym mieście Altaronu można było do niedawna odnaleźć siedzibę Zakonu. Tam, gdzie panoszyło się zło i wymagana była nasza obecność, tam zjawialiśmy się, by nieść światło wstawiennictwa Dugiona. […]
N […] Niestety, przyjacielu! Nadeszła okrutna wojna i najeźdźcy ze wschodu rozbili nie tylko potęgę królestwa Altaronu, ale i Kościoła! Zakon Dugiona, niegdyś najsilniejsza latarnia dobra, stała się ledwie ogarkiem, gdy rozbito kraj i odcięto Neolith od świata zewnętrznego. […]
N […] Mi, skromnemu opatowi klasztoru, którego dotychczasowym zmartwieniem były lokalne sekty heretyków, spadła na barki wielka odpowiedzialność. Nie mogę dopuścić, by Zakon Dugiona upadł, zwłaszcza teraz, gdy jest potrzebny. […]
N […] Trzeba wzmocnić nasze siły i pomóc armii Altaronu w odparciu barbarzyńskich najeźdźców! Jednocześnie należy uważać na inne zło, które czai się w ciemnościach i czeka na moment słabości. […]
N […] Ty nam w tym pomożesz, wiernie służąc Zakonowi i pomagając mu w walce ze złem tego świata.
P czara życia
N Już opowiadałeś, tylko nie potwierdziłeś jednej sprawy... Czy faktycznie była mowa o artefakcie?
P tak
N Wiem co to może być. Chodzi o świętą czarę życia, o której słuch zaginął z początkiem tej wojny. O tym artefakcie krążą legendy, jakoby mógł wskrzeszać zmarłych. Rzeczywiście istnieje kilka udokumentowanych... To w tej chwili nieważne! Ten potężny przedmiot nie może wpaść w ręce sługusów mroku! Cóż zrobić, cóż zrobić... Poczekaj chwilę, pomodlę się o wstawiennictwo Dugiona.
</npctalk>


15:04 Ojciec Piotr: […] Zakon Dugiona, jak wiele wielkich bractw, powstał tutaj, w Neolicie, wiele wieków temu. Szybko zyskał popularność i rozrósł się na cały obszar ówczesnego królestwa. […]
<npctalk npcname="Ojciec Piotr">
 
P witaj
15:04 Ojciec Piotr: […] Znam Klasztor Dusz Cierpiących, byłem tam parę razy. Rzeczywiście utraciliśmy z nim ostatnio kontakt. To tragedia. Nie wiem co boli mnie bardziej - śmierć tylu niewinnych, czy zdrada Cmentarników? […]
N Otrzymałem odpowiedź! Widziałem naszych braci! Oni wciąż... Może nie tyle żyją, lecz nie umarli. Dalej walczą z wrogiem - cóż za budujący przykład dla nas wszystkich! Chociaż nasz zakon jest rozbity i przez to doszło do tragedii, nie możemy odmówić im pomocy w potrzebie. Znasz już tę okolicę. Udaj się tam - wesprzyj naszych braci w walce! Udzielę ci błogosławieństwa, które pomoże ci w mrocznych chwilach. NIECH DUGION CIĘ BŁOGOSŁAWI, ZACIEMNI WZROK TWOICH NIEPRZYJACIÓŁ, A CIEBIE UCHRONI PRZED MROKIEM.
 
</npctalk>
15:04 Ojciec Piotr: […] Jego główną misją od początków istnienia była walka ze złem, jakie zagraża stabilności Kościoła i dobru społecznemu. Nie tylko poprzez pokojowe szerzenie dobrej nowiny wśród nieoświeconych. […]
 
15:04 Ojciec Piotr: […] Myślałem, że to pokorni słudzy Dugiona zabierający zmarłych na spoczynek. W Neolicie nie działali nigdy, ale... Czekaj, wspominałeś o artefakcie, prawda?
 
15:05 Ojciec Piotr: […] Dugion, jako strażnik światłości, zawsze pochwalał bezpośrednią konfrontację z przeciwnikiem, dlatego pod jego sztandarem rozwijały się nasze siły zbrojne. […]
 
15:05 Ojciec Piotr: […] Ci, których nie przyciągnęła perspektywa zostania wojownikiem światła, na pewno zachęciła magia Dugiona - potężny oręż w walce z ciemnością, który dostępny jest jedynie szczerze wierzącym. […]
 
15:05 Ojciec Piotr: […] W każdym mieście Altaronu można było do niedawna odnaleźć siedzibę Zakonu. Tam, gdzie panoszyło się zło i wymagana była nasza obecność, tam zjawialiśmy się, by nieść światło wstawiennictwa Dugiona. […]
 
15:05 Ojciec Piotr: […] Niestety, przyjacielu! Nadeszła okrutna wojna i najeźdźcy ze wschodu rozbili nie tylko potęgę królestwa Altaronu, ale i Kościoła! Zakon Dugiona, niegdyś najsilniejsza latarnia dobra, stała się ledwie ogarkiem, gdy rozbito kraj i odcięto Neolith od świata zewnętrznego. […]
 
15:06 Ojciec Piotr: […] Mi, skromnemu opatowi klasztoru, którego dotychczasowym zmartwieniem były lokalne sekty heretyków, spadła na barki wielka odpowiedzialność. Nie mogę dopuścić, by Zakon Dugiona upadł, zwłaszcza teraz, gdy jest potrzebny. […]
 
15:06 Ojciec Piotr: […] Trzeba wzmocnić nasze siły i pomóc armii Altaronu w odparciu barbarzyńskich najeźdźców! Jednocześnie należy uważać na inne zło, które czai się w ciemnościach i czeka na moment słabości. […]
 
15:06 Ojciec Piotr: […] Ty nam w tym pomożesz, wiernie służąc Zakonowi i pomagając mu w walce ze złem tego świata.
 
15:10 Unholy: czara życia
 
15:10 Ojciec Piotr: Już opowiadałeś, tylko nie potwierdziłeś jednej sprawy... Czy faktycznie była mowa o artefakcie?
 
15:10 Unholy: tak
 
15:10 Ojciec Piotr: Wiem co to może być. Chodzi o świętą czarę życia, o której słuch zaginął z początkiem tej wojny. O tym artefakcie krążą legendy, jakoby mógł wskrzeszać zmarłych. Rzeczywiście istnieje kilka udokumentowanych... To w tej chwili nieważne! Ten potężny przedmiot nie może wpaść w ręce sługusów mroku! Cóż zrobić, cóż zrobić... Poczekaj chwilę, pomodlę się o wstawiennictwo Dugiona.
 
15:28 Unholy: witaj
 
15:28 Ojciec Piotr: Otrzymałem odpowiedź! Widziałem naszych braci! Oni wciąż... Może nie tyle żyją, lecz nie umarli. Dalej walczą z wrogiem - cóż za budujący przykład dla nas wszystkich! Chociaż nasz zakon jest rozbity i przez to doszło do tragedii, nie możemy odmówić im pomocy w potrzebie. Znasz już tę okolicę. Udaj się tam - wesprzyj naszych braci w walce! Udzielę ci błogosławieństwa, które pomoże ci w mrocznych chwilach. NIECH DUGION CIĘ BŁOGOSŁAWI, ZACIEMNI WZROK TWOICH NIEPRZYJACIÓŁ, A CIEBIE UCHRONI PRZED MROKIEM.


Powrót do [https://wiki.altaron.pl/index.php/Questy#Zadania_Po.C5.82udniowe_rubie.C5.BCe_-_Klasztor Zadania Południowe rubieże - Klasztor]
Powrót do [https://wiki.altaron.pl/index.php/Questy#Zadania_Po.C5.82udniowe_rubie.C5.BCe_-_Klasztor Zadania Południowe rubieże - Klasztor]
</altaronpanel>
</altaronpanel>

Wersja z 14:33, 23 wrz 2022

1. By zbawić umarłych.
Znany również jako:
Lokalizacja: Zakon duchownych Neolith
Wymagania: 100lv, 0. Potrzebne Wsparcie Duchowni
Wymagane przedmioty: Brak
Status Szlachecki: ?
Potwory, które można napotkać po drodze: Brak
Krótki opis:
Nagroda: Exp PN
Zwój Przemiany.gif Jest to pełna informacja o 1. By zbawić umarłych.. By ją schować, kliknij tutaj.


Spoiler:
Gracz: o zrobieniu 0. Potrzebne Wsparcie Duchowni idziemy do Ojca Piotra, znajduje się on w zakonie duchownych.
Gracz: witaj
Ojciec Piotr: Niech łaska Wszechmogącego będzie z tobą, bracie Unholy! Z czym przychodzisz?
Gracz: klasztor
Ojciec Piotr: Co mówisz? Co to za straszna historia. Żaden zakonnik nie skłamałby w takiej sprawie, zatem ci wierzę. Faktycznie nasi bracia wciąż walczą z Abitańczykami broniąc południowych granic. […]
Ojciec Piotr: Oto i klasztor Zakonu Dugiona, którego dzieje ostatnimi czasy przedstawiają rozbicie i słabość. […]
Ojciec Piotr: […] Zakon Dugiona, jak wiele wielkich bractw, powstał tutaj, w Neolicie, wiele wieków temu. Szybko zyskał popularność i rozrósł się na cały obszar ówczesnego królestwa. […]
Ojciec Piotr: […] Znam Klasztor Dusz Cierpiących, byłem tam parę razy. Rzeczywiście utraciliśmy z nim ostatnio kontakt. To tragedia. Nie wiem co boli mnie bardziej - śmierć tylu niewinnych, czy zdrada Cmentarników? […]
Ojciec Piotr: […] Jego główną misją od początków istnienia była walka ze złem, jakie zagraża stabilności Kościoła i dobru społecznemu. Nie tylko poprzez pokojowe szerzenie dobrej nowiny wśród nieoświeconych. […]
Ojciec Piotr: […] Myślałem, że to pokorni słudzy Dugiona zabierający zmarłych na spoczynek. W Neolicie nie działali nigdy, ale... Czekaj, wspominałeś o artefakcie, prawda?
Ojciec Piotr: […] Dugion, jako strażnik światłości, zawsze pochwalał bezpośrednią konfrontację z przeciwnikiem, dlatego pod jego sztandarem rozwijały się nasze siły zbrojne. […]
Ojciec Piotr: […] Ci, których nie przyciągnęła perspektywa zostania wojownikiem światła, na pewno zachęciła magia Dugiona - potężny oręż w walce z ciemnością, który dostępny jest jedynie szczerze wierzącym. […]
Ojciec Piotr: […] W każdym mieście Altaronu można było do niedawna odnaleźć siedzibę Zakonu. Tam, gdzie panoszyło się zło i wymagana była nasza obecność, tam zjawialiśmy się, by nieść światło wstawiennictwa Dugiona. […]
Ojciec Piotr: […] Niestety, przyjacielu! Nadeszła okrutna wojna i najeźdźcy ze wschodu rozbili nie tylko potęgę królestwa Altaronu, ale i Kościoła! Zakon Dugiona, niegdyś najsilniejsza latarnia dobra, stała się ledwie ogarkiem, gdy rozbito kraj i odcięto Neolith od świata zewnętrznego. […]
Ojciec Piotr: […] Mi, skromnemu opatowi klasztoru, którego dotychczasowym zmartwieniem były lokalne sekty heretyków, spadła na barki wielka odpowiedzialność. Nie mogę dopuścić, by Zakon Dugiona upadł, zwłaszcza teraz, gdy jest potrzebny. […]
Ojciec Piotr: […] Trzeba wzmocnić nasze siły i pomóc armii Altaronu w odparciu barbarzyńskich najeźdźców! Jednocześnie należy uważać na inne zło, które czai się w ciemnościach i czeka na moment słabości. […]
Ojciec Piotr: […] Ty nam w tym pomożesz, wiernie służąc Zakonowi i pomagając mu w walce ze złem tego świata.
Gracz: czara życia
Ojciec Piotr: Już opowiadałeś, tylko nie potwierdziłeś jednej sprawy... Czy faktycznie była mowa o artefakcie?
Gracz: tak
Ojciec Piotr: Wiem co to może być. Chodzi o świętą czarę życia, o której słuch zaginął z początkiem tej wojny. O tym artefakcie krążą legendy, jakoby mógł wskrzeszać zmarłych. Rzeczywiście istnieje kilka udokumentowanych... To w tej chwili nieważne! Ten potężny przedmiot nie może wpaść w ręce sługusów mroku! Cóż zrobić, cóż zrobić... Poczekaj chwilę, pomodlę się o wstawiennictwo Dugiona.
Gracz: witaj
Ojciec Piotr: Otrzymałem odpowiedź! Widziałem naszych braci! Oni wciąż... Może nie tyle żyją, lecz nie umarli. Dalej walczą z wrogiem - cóż za budujący przykład dla nas wszystkich! Chociaż nasz zakon jest rozbity i przez to doszło do tragedii, nie możemy odmówić im pomocy w potrzebie. Znasz już tę okolicę. Udaj się tam - wesprzyj naszych braci w walce! Udzielę ci błogosławieństwa, które pomoże ci w mrocznych chwilach. NIECH DUGION CIĘ BŁOGOSŁAWI, ZACIEMNI WZROK TWOICH NIEPRZYJACIÓŁ, A CIEBIE UCHRONI PRZED MROKIEM.

Powrót do Zadania Południowe rubieże - Klasztor