Bandyckie zaufanie/Spoiler: Różnice pomiędzy wersjami
Nie podano opisu zmian |
Nie podano opisu zmian |
||
| Linia 66: | Linia 66: | ||
[[Plik:BandyckieZaufanieKolaZebate.png|350px]] | [[Plik:BandyckieZaufanieKolaZebate.png|350px]] | ||
Schodzimy niżej i zabieramy ogromny diament i 5 zwykłych ze skrzynek. Uciekamy przez właz ściekowy | Schodzimy niżej i zabieramy ogromny diament i 5 zwykłych ze skrzynek. Uciekamy przez właz ściekowy. | ||
Wychodząc na poziom 0 możemy natrafić na wiwernę. | |||
Wracamy do Bazylego: | |||
* Przekonujemy herszta o amnestii dla dezerterów. | * Przekonujemy herszta o amnestii dla dezerterów. | ||
Wersja z 13:40, 24 lis 2025
Bandyckie zaufanie
| Znany również jako: | |
| Lokalizacja: | Mały obóz bandytów nad Traktem Zachodnim |
| Wymagania: | rozpoczęte Gawen: 2. Podział władzy , ukończone Trzy wiedźmy i Waza, Glejt wstępu |
| Wymagane przedmioty: | brak |
| Status Szlachecki: | nie |
| Potwory, które można napotkać po drodze: | Wiwerna |
| Krótki opis: | Herszt bandytów Bazyli ma dla nas misje |
| Nagroda: | Exp, 19x |
Spoiler:
Bazyli - bandyta z obozu niedaleko południowych akwenów. (zadanie dostępne przy robieniu dla drugiego zadania u Gawena)
Wchodzimy pod drabince
Gracz: Hej
Bazyli: A kogo my tu mamy? Niemądrze jest wchodzić do cudzych domostw. Zwłaszcza takich daleko od miasta. Nie przychodzisz tu przypadkiem. Kto cię przysyła?
Gracz: Waza
Bazyli: Czyżby? Teraz wysyła jakichś młokosów z prezentami? Bo masz umówioną zapłatę, prawda?
Gracz: Tak
Bazyli: Dobrze, jest i cenne szkło. Zabiorę je. Waza może sobie dalej podróżować ze swoimi garnkami. A ty? Nie przysłałby ciebie, gdyby nie miał powodu. Zawsze sam przychodził.
Gracz: Gawen
Bazyli: Trzymamy się Traktu Zachodniego po zachodniej stronie rzeki. Banda z Okamory jest liczniejsza i silniejsza. Niech mnie, nawet od nas wyłudzają część łupów! […]
Bazyli: […] Tak to jest - my skubiemy kupców, Syfon skubie nas. Nie znasz Syfona z Okamory? To się ciesz. Podobno trzech żołnierzy musiał zadźgać na śmierć, by wyrwać się z wojska. […]
Bazyli: […] Niektórzy z nas myślą, że najlepiej byłoby jak najszybciej się nachapać, a potem zwiać gdzie pieprz rośnie. Tylko niby dokąd w takich czasach? […]
Bazyli: […] Za granicą Abitańce, a tutaj albo korona i wyrok, albo Okamora i wyzysk. Brak perspektyw - i ludzie się dziwią, że prowadzimy rozbój! […]
Bazyli: […] Zaraz, czego ja się tak tobie rozgadałem? Nawet cię nie znam! Koniec paplania! Jak chcesz nam pomagać, to musisz zasłużyć. Może mam dla ciebie misję.
Gracz: Misja
Bazyli: Dobra, chcesz nam dopomóc. Ale co ja zyskam z twoich umiejętności? Masz w ogóle jakieś? Mięśni i mieczy mi nie brakuje. […]
Bazyli: […] W ogóle - nie jesteś poszukiwany, prawda? Możesz swobodnie podróżować nawet do miasta?
Gracz: Tak
Bazyli: A jak ze zwinnością i sprytem? Potrafiłbyś na przykład zakraść się do jakiegoś ważniaka i sprzątnąć mu coś z sejfu? Przekonamy się. […]
Bazyli: […] Wiesz gdzie jest Akra - ta twierdza namiestnika? Udowodnisz mi, że możesz się bezkarnie poruszać, jeśli pójdziesz tam i zwiniesz coś ważnego. […]
Bazyli: […] Na przykład hełm dowódcy tamtejszej straży. Przynieś mi go, a zlecę ci coś ambitniejszego.
- Twoim zadaniem jest ukraść hełm dowódcy straży pałacowej Marka z twierdzy Akra. Należy wejść do pokoiku tak aby ciebie nie zauważył. Marek nie może być zwrócony w kierunku drzwi inaczej przyłapie cię. Wracamy.
Gracz: Hej
Bazyli: To ty. Co tam znowu? Swoją drogą mam nadzieję, że nie myślisz o wchodzeniu do naszego obozu? Tylko ja tu jestem taki wspaniałomyślny i chętny do poznawania nowych przyjaciół.
Gracz: misja
Bazyli: No proszę, masz coś w sobie. Możesz się nam przydać z takim sprytem. Mam w planach jeszcze większy włam. Sądzę, że pomożesz w tym zadaniu.
nagroda: exp
Od razu bierzemy następną misję:
Gracz: misja
Bazyli: Czas się poważnie wzbogacić. Planowałem to już od wielu tygodni, ale nie miałem żadnego człowieka zdolnego do skrytych działań. Tobie może się udać. […]
Bazyli: […] Wiesz o carskich krasnoludach z Ajsoru, którzy prowadzą kopalnię diamentów daleko na wschód stąd? Pomyślałem, że nie zaszkodziłoby uwolnić ich nieco od ciężaru kamieni. […]
Bazyli: […] Zwłaszcza, że krążą pogłoski o kilku wyjątkowych i wielkich okazach, które trzymają zamknięte w zmyślnym schowku. […]
Bazyli: […] Gdybyś dostał się do niego niepostrzeżenie - no i gdyby udało ci się otworzyć schowek - to drogocenne skarby bez problemu wpadłyby w nasze ręce. […]
Bazyli: […] Podejmujesz się tego?
Gracz: tak
Bazyli: No - i to jest postawa! Skoro umiesz się dostać do Akry, to wejście do stacji tych krasnoludów kłopotu ci nie sprawi.
- Kolejna misja to wśliźnięcie się do schowka carskich krasnoludów i zabranie stamtąd ogromnego diamentu. Trzeba tam się przekraść obok wartownika, (nie nadepnij na różne śmieci).
W kolejnym pomieszczeniu rozwiąż zagadkę - zębatki mają być ustawione w na ostatnim pachołku od największego do najmniejszego w górę:
Schodzimy niżej i zabieramy ogromny diament i 5 zwykłych ze skrzynek. Uciekamy przez właz ściekowy. Wychodząc na poziom 0 możemy natrafić na wiwernę. Wracamy do Bazylego:
- Przekonujemy herszta o amnestii dla dezerterów.
Powrót do Zadania Altaron


