Pocztowy problem
Informacje
Jest to skrócona informacja o zadaniu. Jeśli chcesz przeczytać pełną informację otwórz spoiler.
Lokalizacja: Neolith Bekalelu Ankardia Obóz drwali
Wymagane Przedmioty: Lewitacja
Wymagany Poziom: brak
Status Szlachecki: Tak
NPC: Rufus
Trudność: średni
Najsilniejsze potwory: Ent, Drzewiec Bandyta Wiedźma
Nagroda: Exp, możliwość wysyłania paczek bezpośrednio do domków lub rezydencji za pomocą czerwonych zawieszek
Spoiler:
Misje rozpoczynamy u NPC Rufus, który pracuje na poczcie w Neolicie, w pobliżu depo.
Gracz: Witaj
Rufus: Moment! Jestem zajęty... Tak... Słucham?
Gracz: misja
Rufus: Przesyłki z Bekalelu, obozu drwali oraz Ankardi przychodzą coraz rzadziej. Nie wiem czym jest to spowodowane. Czy mógłbyś odwiedzić te miejsca i sprawdzić co jest źródłem tych incydentów?
Gracz: tak
Rufus: Czekam więc na sprawozdanie z zaistniałych incydentów.
Rufus: Lepiej pilnuj swych przesyłek! Ty...
Gracz: witaj
Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo!
Gracz: incydent
Feliks: Wszystko przez tych bandytów! Mają swój obóz tu, niedaleko. Raz na jakiś czas przyjdą kupić to i owo, ale przy tym też kradną co popadnie. W tym też zawieszki... […]
Feliks: […] Nie wiem po co im one, niestety moje zapasy nie są nieograniczone i zdarza się czasem, że brakuje mi ich na stanie a wtedy mieszkańcy nie mogą wysyłać korespondencji. […]
Feliks: […] Byłem z tym problemem u Erazmusa, ten niestety twierdzi, że to nieuniknione. Chciał mi nawet dać mieszek srebrników na pokrycie szkód, ale wtedy ten jego szczur powiedział, ze mogę być zwykłym wyłudzaczem i mag zmienił zdanie. […]
Feliks: […] Ale ja mam już plan! Już te łotry zapłacą za moje szkody! Pomożesz mi?
Gracz: tak
Feliks: Świetnie! Plan jest prosty i skuteczny - idź do obozu i zrób porządek z tymi szumowinami. Nie muszę chyba mówić nic więcej?
Musimy zabić 50 bandytów, przemytników lub dezerterów z pobliskiego obozu, który znajduje się na wschód od depo.
Gracz: witaj
Feliks: A zapraszam, zapraszam. Sądzę, że jeśli przychodzisz w celach handlowych, to dogadamy się. Choć uprzedzam, że nic nie jest za darmo!
Gracz: misja
Feliks: Coś się kiedyś na pewno znajdzie. Póki co, milczę.
Gracz: incydent
Feliks: To powinno ich nauczyć, dziękuję. Przedsiębiorcom takim jak ja powinno się pomagać, prawda? Mam do ciebie jeszcze jedną, małą prośbę - nie mów nikomu o tym co zaszło. […]
Feliks: […] Choć ci bandyci nie zasługiwali na nic lepszego, to jednak Erazmus nie będzie zachwycony z naszych poczynań. Bywaj zdrów! Aha, możesz zapewnić swojego szefa, że przesyłki powinny zacząć kursować jak dawniej.
Udajemy się do bekalelu.
Rudawiec: A cóż to za młodą twarz widzę? Wilk rzeczny Rudawiec wita cię w swoim porcie! No, w sklepie akurat.
Gracz: incydent
Rudawiec: Wysłał cię Rufus, tak? Nareszcie ktoś zajmie się tą nieszczęsna skrzynką! Co prawda nie jestem pracownikiem Neolickiej Poczty, ale sprzedaję listy oraz paczki, więc odczuwam boleśnie zaistniały problem. Nasz miejscowy klimat, jest dość wilgotny, a sam pewnie wiesz, że wilgoć szkodzi metalowi. […]
Rudawiec: […] Cała skrzynka pokryła się więc rdzą i zamiast zachęcać do korzystania z usług poczty - zniechęca jedynie mieszkańców. Należy zatem pomalować skrzynkę a wszystko wróci do normy. Oczywiście mam na myśli skrzynkę, która znajduje się przy Świątyni Wogiona. […]
Rudawiec: […] Myślę, że w głównej siedzibie poczty powinno znajdować się kilka puszek zapasu farby odpowiedniego koloru. Eh... na łajbie nie było takich kłopotów, choć o drewno było trzeba solidnie dbać!
Wracamy do Neolithu aby ponownie porozmawiać z Rufusem i zdobyć farbę do odmalowania skrzynki.
Gracz: Witaj
Rufus: Witam, witam. W czym mógłbym pomóc?
Gracz: farba
Rufus: Że też na to nie wpadłem! Przed wojną systematycznie dbaliśmy o konserwację skrzynek oraz naszych pomniejszych oddziałów. Niestety człowiek, który się tym zajmował zaginął jakiś czas temu... […]
Rufus: […] Potrzebna zatem farba? Obawiam się, że jej nie mam... Hm... Za to wiem, gdzie może się ona znajdować! Kojarzysz opuszczony warsztat cieśli w zaułku rzemieślników? […]
Rufus: […] Tak się składa, że należał on do mojego stryja, który zaraz po rozpoczęciu wojny wyruszył razem z wojskiem na front. Rozumiesz - na wojnie potrzeba wykwalifikowanych fachowców. […]
Rufus: […] Niestety od stryja nie otrzymałem żadnych wiadomości, od momentu, gdy dotarł w okolicę Ariaris. Jednak mam klucz do jego warsztatu, proszę - oto on. Idź tam pomyszkuj a może znajdziesz jakiś kubełek farby.
Po zdobyciu farby z czerwonej skrzynki, wracamy do Bekalelu i klikamy na skrzynkę, żeby ja odmalować i udajemy się do Rudawca
Gracz: witaj
Rudawiec: A cóż to za młodą twarz widzę? Wilk rzeczny Rudawiec wita cię w swoim porcie! No, w sklepie akurat.
Gracz: incydent
Rudawiec: Udało ci się uporać z tym problemem? Bardzo mnie to cieszy! Myślę, że w niedługim czasie korespondencja z Bekalelu znów zacznie funkcjonować jak dawniej.
Po wykonaniu części zadania, udajemy się do Obozu drwali.
Gracz: Witaj
Rajner: A ty kim jesteś? A zresztą, póki nie kradniesz to spoko. Chcesz coś kupić?
Gracz: incydent
Rajner: Byłem ciekaw kiedy ktoś się tym zainteresuje. Jak widać musiało minąć sporo czasu nim Neolicka Poczta wyśle kogoś w to zadu... miejsce. Problem nie leży po mojej stronie! […]
Rajner: […] Mam duży zapas paczek, listów i zawieszek. Sęk jedynie w tym, że mało kto je kupuje z powodu robactwa, którego tu mnóstwo, a które upodobało sobie skrzynkę pocztową i mnoży się w niej jak i pod nią na potęgę, odstraszając nadawców. […]
Rajner: […] Wypędź na dobre to plugastwo a poczta z obozu drwali znów będzie nadchodzić jak dawniej. Słyszałem, że w dawnych czasach, niektóre wiedźmy sprzedawały specjalne specyfiki, które odstraszały insekty. […]
Rajner: […] Co prawda teraz nie ma co liczyć na handel z czarownicami, ale kto wie? Może gdy pobuszujesz w ich obozie natkniesz się na jakąś wzmiankę o tym środku.
Rajner: Precz.
Wkrótce zostanie dodana mapka lokalizacji obozu wiedź i orchideii
Gracz: Witaj
Keria: Witaj, czegoś ci trzeba?
Gracz: incydent
Keria: Niestety nie wiem na bazie czego robi się ten specyfik. Może ty wiesz?
Gracz: tak
Keria: Masz rację! Teraz sobie przypominam! Kwiat orchidei ma rzeczywiście niepowtarzalny zapach, który dla ludzi jest bardzo miły jednak robactwo odstrasza na kilometr. […]
Keria: […] Do stworzenia specyfiku będę potrzebowała właśnie tego kwiatu oraz zapłaty - 10 srebrników.
Gracz: specyfik
Keria: Masz to o co prosiłam?
Gracz: tak
Keria: Wspaniale. Za godzinę środek będzie gotowy do odbioru.
Gracz: Witaj
Keria: Witaj, czegoś ci trzeba?
Gracz: incydent
Keria: Proszę, oto środek. Wystarczy dobrze go rozprowadzić a zapewniam, że wszelkie robactwo czmychnie daleko.
Gracz: witaj
Rajner: A ty kim jesteś? A zresztą, póki nie kradniesz to spoko. Chcesz coś kupić?
Gracz: incydent
Rajner: Ten specyfik ma bardzo miłą woń, zdaje się jednak, że robaki nie lubią tego zapachu. Dobrze się spisałeś. Poczta z obozu drwali powinna znów zacząć napływać.
Rufus: Witam, witam. W czym mógłbym pomóc?
Gracz: misja
Rufus: Dzięki twojemu wysiłkowi zapewniłeś poczcie stabilność działania w każdej filii. Mam dla ciebie zasłużoną nagrodę. […]
Rufus: […] Od teraz będziesz mógł u mnie kupować czerwone zawieszki, które umożliwią ci wysłanie przesyłki bezpośrednio do domu adresata.
Wystarczy, że zamiast miasta napiszesz na niej adres, pod którym obecnie mieszka twój korespondent. […]
Rufus: […] Pamiętaj, że usługa ta działa wyłącznie dla specjalnych zawieszek! Takie dostarczanie przesyłek bezpośrednio do domów wymaga więcej pracy, tak więc nie możemy pozwolić na to każdemu.
Opracowanie questa stworzyła społeczność graczy Hertagon Society