Poetyckie Zaloty/Spoiler
| Znany również jako: | |
| Lokalizacja: | ![]() |
| Wymagania: | |
| Wymagane przedmioty: | 10x |
| Status Szlachecki: | |
| Potwory, które można napotkać po drodze: | |
| Krótki opis: | |
| Nagroda: | Exp PN |
Gracz:Hej
Romero: Hmm... hmm... och, przepraszam ja... ja... eee... zamyśliłem się. W czym mogę pomóc?
Gracz: misja
Romero: Ja? Prosty wieśniak, miałbym... eee ten no zlecić zadanie rekrutowi w służbie neee Neolithu? Nie... cóż ja niby mógłbym... Zaraz! […]
Romero: […] Jest... pewna kwestia, w której muuu mógłbyś mi pomóc... jednak prostemu człekowi ni, niee, nieee wypada prosić o pomoc kogoś z Tfo Tfo Twoim statusem... Czy... hmm... jesteś pewien, że nie masz ny nyy nic lepszego do roboty?
Gracz: tak
Romero: Dobrze skoro tak... EKHM!... ino to intymna sprawa... otóż... hmm... zakochałem się. Nie! Nie w Tobie! Ja eee... hmm... wybranką mego serca jest Amelia. […]
Romero: […] Jednak my... nie, nie mieliśmy okazji... jakby to ująć... ehh nie znam jej... noo yyy jeszcze, aaaale za to wiem, że uwielbia poezję! […]
Romero: […] Ja... ja napisałem coś... jednak nie wiem czy... czy jest to wystarczające, aby yyyy ją zachwyciło. Posłuchasz?
Gracz: tak
Romero: Piękna Amelio co oczy masz brązowe, […]
Romero: […] Myślę o nich kiedy doję krowę, […]
Romero: […] Myślę o Tobie kiedy pasę świnie, […]
Romero: […] Chciałbym móc z Tobą spędzić choć godzinę! […]
Romero: […] Gdy kury w kurniku głośno gdakają, […]
Romero: […] Gdy kogut zapieje, a krowy mleko dają, […]
Romero: […] Chciałbym Ci zadać to ważne pytanie, […]
Romero: […] Czy na noc w stodole u mnie dziś zostaniesz? […]
Romero: […] Jak yyy sądzisz... spodoba jej się ttttooo to?
Gracz: tak
Romero: Ohh czyli udało się! Pozostaje tylko... zaraz czemu jesteś taki purpurowy... ahh Ty... Ty się śmiejesz! […]
Musimy zdobyć książkę. Idziemy do biblioteki gdzie dowiemy się, że była zniszczona i Magowie <Filius> wzięli ją do magicznej rekonstrukcji.
<Filius> Zaproponuje nam zdobycie składników żeby szybciej zrekonstruować księgę
Gracz: hej
Ksawery: Witam cię, Graczu, w miejskiej bibliotece! W czym mogę ci pomóc?
Gracz: poezja
Ksawery: Niestety muszę Cię zmartwić. Jedyna księga miłosnej poezji jaką posiadam jest w gildii magów. […]
Ksawery: […] Księga ta była w opłakanym stanie i magowie kilka dni temu wzięli ją do hmm jak to powiedział Filius magicznej "rekonstrukcji". Może zwrócą ją za tydzień... może za miesiąc... kto wie...
Gracz:Hej
Gracz: poezja
Filius: Tak. Księga poezji, o której mówisz dotarła do nas kilka dni temu. Jednakże proces jej rekonstrukcji jeszcze się nie zaczął. Cały czas oczekujemy na dostawę składników wymaganych, aby rozpocząć tę magiczną procedurę.
Gracz: składników
Filius: Aż tak Ci śpieszno, że chcesz je zdobyć na własną rękę?
Gracz: tak
Filius: Dobrze zatem, ale pamiętaj, iż nie przewiduję żadnej nagrody. Będzie musiało wystarczyć ci to, że otrzymasz księgę wcześniej. […]
Filius: […] Wracając do meritum, aby odnowić pożądany przez Ciebie tom miłosnej poezji potrzebujemy: 10 nowych kartek, aby za pomocą czarów odnowić stronice księgi. […]
Filius: […] Następnie, aby wzmocnić ich oprawę potrzebuję skóry, 3 skóry minotaura będą w sam raz. Kolejnym składnikiem, tym razem niezbędnym do przywrócenia bądź poprawienia wyblakłego już tekstu jest 5 grudek szlamu. […]
Filius: […] Na koniec potrzeba 3 ekstrakty z jaj gryfa. To po to, aby wysmarować wszystkie strony ksiąg zabezpieczając je tym samym przed ponownym wyniszczeniem. A i byłbym zapomniał! Pamiętaj o 3 uncjach siarki... przydaje się do zaawansowanej magii.
Gracz: poezja
Ksawery: Naprawdę? Załatwiłeś to na własną rękę? Jestem pełen podziwu! Oczywiście, możesz wypożyczyć tę książkę, a i nie musisz spieszyć się z oddaniem. Dziękuję!
Pomoc dla Romera (po przyniesieniu księgi poezji)
Najsłodsza Amelio,
Lubię na Ciebie patrzeć,
Powstrzymać się nie mogę,
Wzrok mój się zagubił,
Błądzi gdzieś po tobie
Tak ciepło, gdy guzik,
W sukience luzujesz subtelnie,
I naszyjnik pieścisz palców opuszkami,
Sztukę tę podziwiam namiętnie,
Mogąc obserwować całymi godzinami
Patrzę na Ciebie,
Kolejny raz powstrzymać się nie mogę,
Wzrok mój Cię pożera,
I nic z tym nie zrobię
Tak gorąco, gdy pióro,
W dłoni trzymane, raz po raz,
Muskasz, warg znikomym ruchem,
Chwilę potem płonę, na zbrodni złapany,
A Ty uśmiechem mą komutujesz skruchę
Odwracam się,
Lecz mimo to powstrzymać się nie mogę,
Wzrok mój jak nie teraz,
To pózniej, znów spocznie na tobie
