Gawen: 1. Dekret: Różnice pomiędzy wersjami

Z Altaron Wiki
(Utworzył nową stronę „== Informacje == Jest to skrócona informacja o zadaniu. Jeśli chcesz przeczytać pełną informację otwórz spoiler. '''Lokalizacja:''' Obóż Szkoleniowy '...”)
 
Nie podano opisu zmian
Linia 21: Linia 21:
'''Dialogi:'''
'''Dialogi:'''


Gawen: <b> Witam. Jesteś Spooky - rekrut z Archipelagu? Dobrze, że chociaż w dokumentach nie ma bałaganu. Mam na imię Gawen i jestem adiutantem dowódcy Rohinama. […] </b>
Spooky:<b> Hej </b>


Gawen: <b> […] Podczas gdy on zajmuje się koordynacją działań żołnierzy i współpracą ze służbami zwiadowczymi, moje obowiązki obejmują administrowanie obozem i jego zasobami. […] </b>
Gawen: Witam. Jesteś Spooky - rekrut z Archipelagu? Dobrze, że chociaż w dokumentach nie ma bałaganu. Mam na imię Gawen i jestem adiutantem dowódcy Rohinama. […]  


Gawen: <b> […] Zostałeś przypisany do grupy najemników. To oznacza, że nie przesiadujesz w koszarach jak zwykły żołnierz wyczekując misji dla swojego oddziału. […] </b>
Gawen: […] Podczas gdy on zajmuje się koordynacją działań żołnierzy i współpracą ze służbami zwiadowczymi, moje obowiązki obejmują administrowanie obozem i jego zasobami. […]  


Gawen: <b> […] Zamiast tego dysponujesz nieograniczoną swobodą pozwalającą na wykonanie przydzielonych ci zadań. Jestem pewny, że dowódca już przygotował dla ciebie ważne cele zwiadowcze. […] </b>
Gawen: […] Zostałeś przypisany do grupy najemników. To oznacza, że nie przesiadujesz w koszarach jak zwykły żołnierz wyczekując misji dla swojego oddziału. […]  


Gawen: <b> […] Ja również potrzebuję zdolnego pomocnika. Sprawowanie kontroli nad funkcjonowaniem obozu wymaga wielu wypraw na zewnątrz, a w tych burzliwych czasach niezbyt mogę sobie na nie pozwolić. […] </b>
Gawen: […] Zamiast tego dysponujesz nieograniczoną swobodą pozwalającą na wykonanie przydzielonych ci zadań. Jestem pewny, że dowódca już przygotował dla ciebie ważne cele zwiadowcze. […]  


Gawen: <b> […] W tej chwili szukam kogoś do roli posłańca. Czy jesteś gotów przyjąć ode mnie takie zadanie? </b>
Gawen: […] Ja również potrzebuję zdolnego pomocnika. Sprawowanie kontroli nad funkcjonowaniem obozu wymaga wielu wypraw na zewnątrz, a w tych burzliwych czasach niezbyt mogę sobie na nie pozwolić. […]


Spooky: <b> Tak </b>
Gawen: […] W tej chwili szukam kogoś do roli posłańca. Czy jesteś gotów przyjąć ode mnie takie zadanie?
 
Spooky:<b> Tak </b>  
 
Gawen: Dobrze. Już od pewnego czasu dręczy nas brak ochotników. Jako przybysz z Licoru wiesz zresztą o tym. Wciąż potrzebujemy nowych ludzi do walki. […]
 
Gawen: […] Spory problem na traktach królestwa stanowią bandyci. Ich siła powinna być skierowana przeciwko najeźdźcom, nie karawanom kupieckim. Opracowałem plan, który może to zapewnić. […]
 
Gawen: […] Bandyci i inni przestępcy ukrywający się za granicami Neolithu mogliby otrzymać od Namiestnika amnestię w zamian za przystąpienie do armii. Tu mam projekt dekretu. […]
 
Gawen: […] Niestety miną miesiące zanim to zostanie rozpatrzone, przedstawione Namiestnikowi i wprowadzone w życie. A raczej minęłyby, gdybym to przedstawił drogą oficjalną. […]
 
Gawen: […] Jako, że nie ma czasu do stracenia, musimy zastosować szybsze metody i bezpośrednio dostarczyć Namiestnikowi projekt przez kogoś zaufanego. […]
 
Gawen: […] Na szczęście wiem do kogo się zgłosić. Weź ten dokument i ruszaj do Akry - wiesz gdzie się mieści twierdza Namiestnika, prawda? Na północny wschód stąd, idź drogą. […]
 
Gawen: […] Odszukaj dowódcę straży pałacowej Marka. To stary znajomy. Jako jeden z zaufanych ludzi Namiestnika, na pewno uczyni dla nas tę niewielką przysługę.
 
Spooky:<b> Pa </b>
 
Gawen: Żegnam.
 
 
 
Spooky:<b> Hej </b>
 
Marek: Witam w imieniu całej straży pałacowej w twierdzy Akra. Korzystając z wolnej chwili, w czym mogę pomóc?


Gawen: <b> Dobrze. Już od pewnego czasu dręczy nas brak ochotników. Jako przybysz z Licoru wiesz zresztą o tym. Wciąż potrzebujemy nowych ludzi do walki. […] </b>
Spooky:<b> Dekret </b>


Gawen: <b> […] Spory problem na traktach królestwa stanowią bandyci. Ich siła powinna być skierowana przeciwko najeźdźcom, nie karawanom kupieckim. Opracowałem plan, który może to zapewnić. […] </b>
Marek: A, to ty. Dziękuję raz jeszcze za tamtą przysługę z listem. Mówisz, że teraz przybywasz jako goniec od Gawena? Co to za ważny dokument, który muszę przekazać? […]  


Gawen: <b> […] Bandyci i inni przestępcy ukrywający się za granicami Neolithu mogliby otrzymać od Namiestnika amnestię w zamian za przystąpienie do armii. Tu mam projekt dekretu. […] </b>
Marek: […] ... Amnestia? Ten Gawen to ma dopiero pomysły. Zapewniam już teraz, że to się nie spodoba wielu osobom. Ale jestem mu winny przysługę, czyż nie? […]  


Gawen: <b> […] Niestety miną miesiące zanim to zostanie rozpatrzone, przedstawione Namiestnikowi i wprowadzone w życie. A raczej minęłyby, gdybym to przedstawił drogą oficjalną. […] </b>
Marek: […] Wezmę ten projekt i przedstawię go Namiestnikowi osobiście. Eee... Oby to nie zaciążyło na mojej karierze. Dam znać Gawenowi, gdy będzie coś wiadomo o rezultatach. […]  


Gawen: <b> […] Jako, że nie ma czasu do stracenia, musimy zastosować szybsze metody i bezpośrednio dostarczyć Namiestnikowi projekt przez kogoś zaufanego. […] </b>
Marek: […] O, skoro już tu jesteś. Nasz nowy inżynier machin wojennych przygotował listę zaopatrzenia dla obozu na ten tydzień. Zajrzyj proszę do niego na dół do pracowni. […]  


Gawen: <b> […] Na szczęście wiem do kogo się zgłosić. Weź ten dokument i ruszaj do Akry - wiesz gdzie się mieści twierdza Namiestnika, prawda? Na północny wschód stąd, idź drogą. […] </b>
Marek: […] Tylko się nie zdziw kogo tam ujrzysz. Porozmawiałbym o nim, ale może najpierw przekonaj się sam.  


Gawen: <b> […] Odszukaj dowódcę straży pałacowej Marka. To stary znajomy. Jako jeden z zaufanych ludzi Namiestnika, na pewno uczyni dla nas tę niewielką przysługę. </b>
Spooky <b> Pa </b>


Spooky: <b> Pa </b>
Marek: Do widzenia.


Gawen: <b> Żegnam. </b>




Spooky: <b> Hej </b>


Spooky: Hej </b>
Borys: Priwiet! Przychodzisz tu z obozu od Gawena?


Marek: <b> Witam w imieniu całej straży pałacowej w twierdzy Akra. Korzystając z wolnej chwili, w czym mogę pomóc? </b>
Spooky: <b> Tak </b>


Spooky: <b> Dekret </b>
Borys: No to sluszaj: gotowe 200 kamienia, 300 strzał, 3 rolki płótna. A, i naprawilim balistę. Niech pryśle ljudzi do niej. […]


Marek: <b> A, to ty. Dziękuję raz jeszcze za tamtą przysługę z listem. Mówisz, że teraz przybywasz jako goniec od Gawena? Co to za ważny dokument, który muszę przekazać? […] </b>
Borys: […] No i zadaj wapros kiedy wreszcie zechcecie bym odlewał działa. Przygotowanie prochu zajmie mnogo czasu! Myślałem szto wlaśnie po to mnie tu przysłali. […]


Marek: <b> […] ... Amnestia? Ten Gawen to ma dopiero pomysły. Zapewniam już teraz, że to się nie spodoba wielu osobom. Ale jestem mu winny przysługę, czyż nie? […] </b>
Borys: […] Naprawdę u was żadnego muszkietu, ni armat? To stare wynalazki iz Ajsora. Przydałyby się i wam w tej wojnie. […]


Marek <b>: […] Wezmę ten projekt i przedstawię go Namiestnikowi osobiście. Eee... Oby to nie zaciążyło na mojej karierze. Dam znać Gawenowi, gdy będzie coś wiadomo o rezultatach. […] </b>
Borys: […] Gawarili, szto armia Amardanu miała małe próbne oddziały strzelców! Straciliście je już w oblężeniu, niet? Teraz musicie się za to wziąć na poważnie. […]


Marek: <b> […] O, skoro już tu jesteś. Nasz nowy inżynier machin wojennych przygotował listę zaopatrzenia dla obozu na ten tydzień. Zajrzyj proszę do niego na dół do pracowni. […] </b>
Borys: […] Ty mnie nie sluszasz, niet? Halo! Na co tak patrzysz? A, nie znajesz wieści o mnie i cichych sojuszach? […]


Marek: <b> […] Tylko się nie zdziw kogo tam ujrzysz. Porozmawiałbym o nim, ale może najpierw przekonaj się sam. </b>
Borys: […] Możemy pogawarić o mojej historii, ale mamy obaj swoje zadania. Tam w obozie na pewno czekają... Ty przyjdź gdy doniesie wiadomość.


Spooky: <b> Pa </b>
Spooky: <b> Pa </b>


Marek: <b> Do widzenia. </b>
Borys: Poka.




Linia 79: Linia 105:
Spooky: <b> Hej </b>
Spooky: <b> Hej </b>


Gawen: <b> Jesteś, Spooky. Jak poszło z twoją misją? Czy Marek zgodził się pomóc z dekretem? </b>
Gawen: Jesteś, Spooky. Jak poszło z twoją misją? Czy Marek zgodził się pomóc z dekretem?  


Spooky: <b> Tak </b>
Spooky: <b> Tak </b>


Gawen: <b> Doskonale. To by mogło przynieść wielkie korzyści, jeśli by się powiodło. Oby Namiestnik nie kazał na siebie zbyt długo czekać. […] </b>
Gawen: Doskonale. To by mogło przynieść wielkie korzyści, jeśli by się powiodło. Oby Namiestnik nie kazał na siebie zbyt długo czekać. […]  


Gawen: <b> […] Przypomniałem sobie, że jeszcze jedna sprawa wymagała załatwienia w Akrze i ona... Zrobione, mówisz? Więc co przygotował główny inżynier? […] </b>
Gawen: […] Przypomniałem sobie, że jeszcze jedna sprawa wymagała załatwienia w Akrze i ona... Zrobione, mówisz? Więc co przygotował główny inżynier? […]  


Gawen: <b> […] Tak, kamienie... Płótno z magazynów, dobrze... Zaraz wyślę kilku ludzi po balistę... Działa? Jakie znowu działa? Armaty? Proch? […] </b>
Gawen: […] Tak, kamienie... Płótno z magazynów, dobrze... Zaraz wyślę kilku ludzi po balistę... Działa? Jakie znowu działa? Armaty? Proch? […]  


Gawen: <b> […] Mówisz o ajsorkich machinach wojennych, o których tylko słyszałem! Podobno w Amardanie przed wojną je wypróbowywali. Czemu stary Albert miałby nagle... […] </b>
Gawen: […] Mówisz o ajsorkich machinach wojennych, o których tylko słyszałem! Podobno w Amardanie przed wojną je wypróbowywali. Czemu stary Albert miałby nagle... […]  


Gawen: <b> […] Nowy inżynier, mówisz? Krasnolud z Ajsoru? Czyli ten sojusz, który zawiązano na chwilkę przed wojną za starego króla miałby nagle przynieść korzyści? […] </b>
Gawen: […] Nowy inżynier, mówisz? Krasnolud z Ajsoru? Czyli ten sojusz, który zawiązano na chwilkę przed wojną za starego króla miałby nagle przynieść korzyści? […]  


Gawen: <b> […] Cóż to... Wspaniałe wieści! I to nie tak jak sądzisz! Obecność krasnoluda w twierdzy Altaronu, w tych czasach? To stwarza precedens do... […] </b>
Gawen: […] Cóż to... Wspaniałe wieści! I to nie tak jak sądzisz! Obecność krasnoluda w twierdzy Altaronu, w tych czasach? To stwarza precedens do... […]  


Gawen: <b> […] Cóż, muszę przemyśleć kilka spraw. U mnie jesteś wolny na razie. Zajmij się czymś pożytecznym w tym obozie. Nie brakuje ludzi potrzebujących pomocy. Jeśli masz jakieś pytania, zadaj je.</b>
Gawen: […] Cóż, muszę przemyśleć kilka spraw. U mnie jesteś wolny na razie. Zajmij się czymś pożytecznym w tym obozie. Nie brakuje ludzi potrzebujących pomocy. Jeśli masz jakieś pytania, zadaj je.


Spooky: <b> Pa </b>
Spooky:<b> Pa </b>


Gawen: <b> Żegnam. </b>
Gawen: Żegnam.  





Wersja z 19:44, 23 paź 2017

Informacje

Jest to skrócona informacja o zadaniu. Jeśli chcesz przeczytać pełną informację otwórz spoiler.

Lokalizacja: Obóż Szkoleniowy

Wymagane Przedmioty: Brak

Wymagany Poziom: 30

Status Szlachecki: Nie

Trudność: Łatwy

Nagroda: Exp,

Spoiler:

Spoiler


Dialogi:

Spooky: Hej

Gawen: Witam. Jesteś Spooky - rekrut z Archipelagu? Dobrze, że chociaż w dokumentach nie ma bałaganu. Mam na imię Gawen i jestem adiutantem dowódcy Rohinama. […]

Gawen: […] Podczas gdy on zajmuje się koordynacją działań żołnierzy i współpracą ze służbami zwiadowczymi, moje obowiązki obejmują administrowanie obozem i jego zasobami. […]

Gawen: […] Zostałeś przypisany do grupy najemników. To oznacza, że nie przesiadujesz w koszarach jak zwykły żołnierz wyczekując misji dla swojego oddziału. […]

Gawen: […] Zamiast tego dysponujesz nieograniczoną swobodą pozwalającą na wykonanie przydzielonych ci zadań. Jestem pewny, że dowódca już przygotował dla ciebie ważne cele zwiadowcze. […]

Gawen: […] Ja również potrzebuję zdolnego pomocnika. Sprawowanie kontroli nad funkcjonowaniem obozu wymaga wielu wypraw na zewnątrz, a w tych burzliwych czasach niezbyt mogę sobie na nie pozwolić. […]

Gawen: […] W tej chwili szukam kogoś do roli posłańca. Czy jesteś gotów przyjąć ode mnie takie zadanie?

Spooky: Tak

Gawen: Dobrze. Już od pewnego czasu dręczy nas brak ochotników. Jako przybysz z Licoru wiesz zresztą o tym. Wciąż potrzebujemy nowych ludzi do walki. […]

Gawen: […] Spory problem na traktach królestwa stanowią bandyci. Ich siła powinna być skierowana przeciwko najeźdźcom, nie karawanom kupieckim. Opracowałem plan, który może to zapewnić. […]

Gawen: […] Bandyci i inni przestępcy ukrywający się za granicami Neolithu mogliby otrzymać od Namiestnika amnestię w zamian za przystąpienie do armii. Tu mam projekt dekretu. […]

Gawen: […] Niestety miną miesiące zanim to zostanie rozpatrzone, przedstawione Namiestnikowi i wprowadzone w życie. A raczej minęłyby, gdybym to przedstawił drogą oficjalną. […]

Gawen: […] Jako, że nie ma czasu do stracenia, musimy zastosować szybsze metody i bezpośrednio dostarczyć Namiestnikowi projekt przez kogoś zaufanego. […]

Gawen: […] Na szczęście wiem do kogo się zgłosić. Weź ten dokument i ruszaj do Akry - wiesz gdzie się mieści twierdza Namiestnika, prawda? Na północny wschód stąd, idź drogą. […]

Gawen: […] Odszukaj dowódcę straży pałacowej Marka. To stary znajomy. Jako jeden z zaufanych ludzi Namiestnika, na pewno uczyni dla nas tę niewielką przysługę.

Spooky: Pa

Gawen: Żegnam.


Spooky: Hej

Marek: Witam w imieniu całej straży pałacowej w twierdzy Akra. Korzystając z wolnej chwili, w czym mogę pomóc?

Spooky: Dekret

Marek: A, to ty. Dziękuję raz jeszcze za tamtą przysługę z listem. Mówisz, że teraz przybywasz jako goniec od Gawena? Co to za ważny dokument, który muszę przekazać? […]

Marek: […] ... Amnestia? Ten Gawen to ma dopiero pomysły. Zapewniam już teraz, że to się nie spodoba wielu osobom. Ale jestem mu winny przysługę, czyż nie? […]

Marek: […] Wezmę ten projekt i przedstawię go Namiestnikowi osobiście. Eee... Oby to nie zaciążyło na mojej karierze. Dam znać Gawenowi, gdy będzie coś wiadomo o rezultatach. […]

Marek: […] O, skoro już tu jesteś. Nasz nowy inżynier machin wojennych przygotował listę zaopatrzenia dla obozu na ten tydzień. Zajrzyj proszę do niego na dół do pracowni. […]

Marek: […] Tylko się nie zdziw kogo tam ujrzysz. Porozmawiałbym o nim, ale może najpierw przekonaj się sam.

Spooky Pa

Marek: Do widzenia.


Spooky: Hej

Borys: Priwiet! Przychodzisz tu z obozu od Gawena?

Spooky: Tak

Borys: No to sluszaj: gotowe 200 kamienia, 300 strzał, 3 rolki płótna. A, i naprawilim balistę. Niech pryśle ljudzi do niej. […]

Borys: […] No i zadaj wapros kiedy wreszcie zechcecie bym odlewał działa. Przygotowanie prochu zajmie mnogo czasu! Myślałem szto wlaśnie po to mnie tu przysłali. […]

Borys: […] Naprawdę u was żadnego muszkietu, ni armat? To stare wynalazki iz Ajsora. Przydałyby się i wam w tej wojnie. […]

Borys: […] Gawarili, szto armia Amardanu miała małe próbne oddziały strzelców! Straciliście je już w oblężeniu, niet? Teraz musicie się za to wziąć na poważnie. […]

Borys: […] Ty mnie nie sluszasz, niet? Halo! Na co tak patrzysz? A, nie znajesz wieści o mnie i cichych sojuszach? […]

Borys: […] Możemy pogawarić o mojej historii, ale mamy obaj swoje zadania. Tam w obozie na pewno czekają... Ty przyjdź gdy doniesie wiadomość.

Spooky: Pa

Borys: Poka.


Spooky: Hej

Gawen: Jesteś, Spooky. Jak poszło z twoją misją? Czy Marek zgodził się pomóc z dekretem?

Spooky: Tak

Gawen: Doskonale. To by mogło przynieść wielkie korzyści, jeśli by się powiodło. Oby Namiestnik nie kazał na siebie zbyt długo czekać. […]

Gawen: […] Przypomniałem sobie, że jeszcze jedna sprawa wymagała załatwienia w Akrze i ona... Zrobione, mówisz? Więc co przygotował główny inżynier? […]

Gawen: […] Tak, kamienie... Płótno z magazynów, dobrze... Zaraz wyślę kilku ludzi po balistę... Działa? Jakie znowu działa? Armaty? Proch? […]

Gawen: […] Mówisz o ajsorkich machinach wojennych, o których tylko słyszałem! Podobno w Amardanie przed wojną je wypróbowywali. Czemu stary Albert miałby nagle... […]

Gawen: […] Nowy inżynier, mówisz? Krasnolud z Ajsoru? Czyli ten sojusz, który zawiązano na chwilkę przed wojną za starego króla miałby nagle przynieść korzyści? […]

Gawen: […] Cóż to... Wspaniałe wieści! I to nie tak jak sądzisz! Obecność krasnoluda w twierdzy Altaronu, w tych czasach? To stwarza precedens do... […]

Gawen: […] Cóż, muszę przemyśleć kilka spraw. U mnie jesteś wolny na razie. Zajmij się czymś pożytecznym w tym obozie. Nie brakuje ludzi potrzebujących pomocy. Jeśli masz jakieś pytania, zadaj je.

Spooky: Pa

Gawen: Żegnam.



Opracowanie questa stworzyła społeczność graczy Hertagon Society