Obóz: Dywersant

Z Altaron Wiki

Informacje

Jest to skrócona informacja o zadaniu. Jeśli chcesz przeczytać pełną informację otwórz spoiler.

Lokalizacja: Do opisania

Wymagania: Do opisania

Wymagany Poziom: Do opisania

Status Szlachecki: Do opisania

Trudność: Do opisania

Nagroda: Do opisania

Spoiler

Spoiler

Zygmunt zleca nam odszukanie osobnika odpowiedzialnego za rozsyłanie ulotek aby dołączyć do bractwa Asforda.

  • najpierw każe ci wypytać wszystkich w obozie aż będziesz miał list. oddaj go Zygmuntowi.
  • trop prowadzi do zaułku rzemieślników; idziemy tam i schodzimy w kanały; odszukujemy pomieszczenie spróbuj go otworzyć to znajdziesz kartkę. wróć do Zygmunta. Z Kartki dowiadujemy się, że dywersant to kobieta.
  • teraz trzeba się zakraść po północy(czas w grze) do jednego z białych namiotów obok Rohinama (1,2,3 od lewej do prawej) i otwieramy kuferek przy pustym łóżku.


podpowiedź: z dużych liter w tekście złożymy słownie numer namiotu


Jeśli wyciągniesz amulet to znaczy, że odnalazłeś dywersantkę. Wracaj do śledczego i zdaj mu raport.


nagroda: 5 srebrników i exp

00:31 Polcio': witaj 00:31 Zygmunt: Kolejny nowy dodatek do tutejszej zgrai, co? Nie rób kłopotów. A może chcesz pomóc jeden zażegnać? 00:31 Polcio': tak 00:31 Zygmunt: Dobrze. Przyda mi się jakiś nowo przybyły. Jest wolny od podejrzeń, a w tej sprawie nie mogę ufać komukolwiek, nawet własnym ludziom. […] 00:31 Zygmunt: […] A tak - jestem kapitan Zygmunt i dbam o utrzymywanie spokoju i porządku w tym obozie. W tej chwili prowadzę ważne śledztwo. […] 00:31 Zygmunt: […] Po obozie zaczęły krążyć dywersyjne ulotki zachęcające do porzucenia armii i przyłączenia się do jakiejś sekty. Wciąż tego nie wypleniliśmy z miasta, a od lat tu stacjonuję. […] 00:31 Zygmunt: […] Już kilku żołnierzy znalazło jedną w swoich rzeczach. Nie wiem kto je podkłada, ale mam zamiar się jak najszybciej tego dowiedzieć. Takie działania są zakazane w czasie wojny. […] 00:32 Zygmunt: […] Pomożesz mi odkryć tajemnicę. Nie będziesz działał oficjalnie, więc możesz łamać zasady, ale to oznacza również, że ci nie pomogę, gdy cię przyłapią. […] 00:32 Zygmunt: […] Niestety działamy na oślep w tej chwili. Nie mam żadnych poszlak wskazujących na kogokolwiek. Zacznij więc od wypytania kilku osób o te tajemnicze ulotki. Zobaczymy ilu żołnierzy tak naprawdę je otrzymało.

00:41 Polcio': witaj 00:41 Daniel: Mówiłem, jeszcze nie ma zupy i... Aha, czy to ty jesteś przypadkiem nową pomocą dowództwa? 00:41 Polcio': tak 00:41 Daniel: Bardzo dobrze. Może przemówisz tym na górze do rozumu, że mięso to dla racji żołnierza dobry start, ale bez warzyw to daleko nie zajdą z walecznością. […] 00:41 Daniel: […] Wiem, bo służyłem na okręcie kiedyś. Bez zapasów cebuli i owoców dla całej załogi to nie warto było nawet wypływać. A tutaj standardy się obniżają. […] 00:41 Daniel: […] Dobra, wiem że to przez potrzeby miasta, ale Neolith aż tak odcięty od upraw nie jest. Gdybyś powiedział to tamtym... […] 00:41 Daniel: […] Albo nie, bo Wigion i inni Słudzy tylko wiedzą kiedy zareagują. Mam lepszy pomysł - sam to załatwisz bez proszenia dowódców. […] 00:41 Daniel: […] W okolicy miasta są dwie farmy: Trakoba i Harona. Obaj dostarczają do miasta, ale skoro z miasta nam się żałuje, to uderzymy od razu do nich. […] 00:41 Daniel: […] Pójdziesz do obu i zapytasz ładnie o to, czy wyślą trochę warzyw dla żołnierzy z obozu. Jeśli odkładają tyle ile sądzę, że odkładają, to się podzielą. […] 00:42 Daniel: […] Jeszcze coś? Nie masz chyba i tak nic innego do roboty, to się przydasz przynajmniej. 00:42 Polcio': ulotka 00:42 Daniel: A i owszem! Ktoś mi wcisnął tę ulotkę między noże! Moje noże! Tylko ja tam mam prawo zaglądać! Zabierz to ode mnie i jeśli znajdziesz tego, kto to przyniósł, to naucz go, że do cudzego się nie zagląda! 00:42 Daniel: Dobrze, nie zawracaj mi głowy.

00:42 Zygmunt: Witaj, Polcio'. Wypełniasz dobrze swoje zadanie, mam nadzieję. 00:42 Polcio': ulotka 00:42 Zygmunt: Ulotka, mówisz? Już je widziałem i czytałem, a ta pewnie się nie różni od... Zaraz, co to jest? Na odwrocie? Nie zauważyłeś? […] 00:42 Zygmunt: […] Ktoś coś nabazgrał. "Żołnierzu, działaj. Te ulotki pomogą w osiągnięciu celu. Więcej w nowym punkcie. Zaułek Rzemieślników.". Wiesz co to znaczy? […] 00:42 Zygmunt: […] Mamy niesamowite szczęście. Dywersant musiał się pomylić i podłożyć złą ulotkę. Chyba, że... Kto dokładnie ci ją dał? […] 00:42 Zygmunt: […] ... Rozumiem. Oto plan działania. Zostanę tu i będę obserwował uważnie podejrzanych, a zwłaszcza osobę, która ci dała tę ulotkę. Kto wie, może to było dla zmylenia tropu? […] 00:43 Zygmunt: […] Ty zaś sprawdzisz ten Zaułek Rzemieślników. To tylna uliczka Neolithu, przy targowisku. Muszą mieć tam swoją kryjówkę. Poszukaj jakichś dalszych poszlak.

00:46 Zygmunt: Witaj, Polcio'. Wypełniasz dobrze swoje zadanie, mam nadzieję. 00:46 Polcio': misja 00:46 Zygmunt: Wiadomość, mówisz? Możesz mi przytoczyć jej treść? ... Hm, czyli wiemy na pewno jedno. Zauważyłeś? "Żołnierz" jest kobietą. […] 00:46 Zygmunt: […] Nie skaczmy jednak z radości. W tym obozie są cztery dziewczyny i każda z nich może być osobą, której szukamy. Chociaż młodą Honoratę bym wykluczył. Doszły mnie słuchy o kolejnych podłożonych ulotkach, a na nią zwracałem uwagę przez cały dzień. […] 00:47 Zygmunt: […] Czyli pozostają trzy. Przydałby się jakiś dowód rzeczowy, ale nie chcę robić awantury i przeszukiwać otwarcie rzeczy każdej z nich. Trzeba to zrobić po cichu. Niestety każda śpi w innym z namiotów, więc jeśli nie trafimy, to fama się rozejdzie i winowajczyni zniszczy wszystkie dowody. […] 00:47 Zygmunt: […] Gdybyśmy wiedzieli w którym z namiotów szukać, to byś się zakradł po północy do niego i zajrzał do skrzyni, przy której nikt nie śpi. Podejrzana zapewne głównie w nocy podkłada te ulotki, więc nie będzie jej w łóżku. […] 00:47 Zygmunt: […] Interesuje nas tylko jeden z trzech namiotów po obu stronach dowódcy Rohinama. Który? Niestety musimy zgadywać z informacjami, jakie mamy. Szkoda, że nie wiemy więcej. Ta wiadomość... Coś mi w niej nie pasuje. Ciąglę o niej myślę. Tak jakby skrywała jakiś szyfr. Widzisz w niej coś? […] 00:47 Zygmunt: […] Naprawdę by się przydało więcej informacji. Postaraj się je skądś wydobyć, a gdy zyskasz pewność, zrób jak ci poradziłem. Ale naprawdę uważaj! Nie chcę, by cały obóz został zaalarmowany twoim myszkowaniem po nocy w cudzych rzeczach! Jeśli czegoś nie rozumiesz, pytaj, a objaśnię jeszcze raz zadanie.