Gawen: 1. Dekret/Spoiler
Gawen: 1. Dekret
Znany również jako: | |
Lokalizacja: | Obóz Szkoleniowy Sił Koalicji |
Wymagania: | 30lv Z wieży goniec |
Wymagane przedmioty: | Brak |
Status Szlachecki: | ? |
Potwory, które można napotkać po drodze: | Brak |
Krótki opis: | |
Nagroda: | Exp, |
Jest to pełna informacja o Gawen: 1. Dekret. By ją schować, kliknij tutaj.
Spoiler:
Misję zaczynamy u Gawena, który jest w obozie szkoleniowym.
Gracz: Hej
Gawen: Witam. Jesteś Spooky - rekrut z Archipelagu? Dobrze, że chociaż w dokumentach nie ma bałaganu. Mam na imię Gawen i jestem adiutantem dowódcy Rohinama. […]
Gawen: […] Podczas gdy on zajmuje się koordynacją działań żołnierzy i współpracą ze służbami zwiadowczymi, moje obowiązki obejmują administrowanie obozem i jego zasobami. […]
Gawen: […] Zostałeś przypisany do grupy najemników. To oznacza, że nie przesiadujesz w koszarach jak zwykły żołnierz wyczekując misji dla swojego oddziału. […]
Gawen: […] Zamiast tego dysponujesz nieograniczoną swobodą pozwalającą na wykonanie przydzielonych ci zadań. Jestem pewny, że dowódca już przygotował dla ciebie ważne cele zwiadowcze. […]
Gawen: […] Ja również potrzebuję zdolnego pomocnika. Sprawowanie kontroli nad funkcjonowaniem obozu wymaga wielu wypraw na zewnątrz, a w tych burzliwych czasach niezbyt mogę sobie na nie pozwolić. […]
Gawen: : […] W tej chwili szukam kogoś do roli posłańca. Czy jesteś gotów przyjąć ode mnie takie zadanie?
Gracz: Tak
Gawen: Dobrze. Już od pewnego czasu dręczy nas brak ochotników. Jako przybysz z Licoru wiesz zresztą o tym. Wciąż potrzebujemy nowych ludzi do walki. […]
Gawen: […] Spory problem na traktach królestwa stanowią bandyci. Ich siła powinna być skierowana przeciwko najeźdźcom, nie karawanom kupieckim. Opracowałem plan, który może to zapewnić. […]
Gawen: […] Bandyci i inni przestępcy ukrywający się za granicami Neolithu mogliby otrzymać od Namiestnika amnestię w zamian za przystąpienie do armii. Tu mam projekt dekretu. […]
Gawen: […] Niestety miną miesiące zanim to zostanie rozpatrzone, przedstawione Namiestnikowi i wprowadzone w życie. A raczej minęłyby, gdybym to przedstawił drogą oficjalną. […]
Gawen: […] Jako, że nie ma czasu do stracenia, musimy zastosować szybsze metody i bezpośrednio dostarczyć Namiestnikowi projekt przez kogoś zaufanego. […]
Gawen: […] Na szczęście wiem do kogo się zgłosić. Weź ten dokument i ruszaj do Akry - wiesz gdzie się mieści twierdza Namiestnika, prawda? Na północny wschód stąd, idź drogą. […]
Gawen: […] Odszukaj dowódcę straży pałacowej Marka. To stary znajomy. Jako jeden z zaufanych ludzi Namiestnika, na pewno uczyni dla nas tę niewielką przysługę.
Gracz: Pa
Gawen: Żegnam.
Odsyła on nas do Marka, który znajduje się on w twierdzy Akra na północny wschód od obozu.(Poziom +2)
Gracz: Hej
Marek: Witam w imieniu całej straży pałacowej w twierdzy Akra. Korzystając z wolnej chwili, w czym mogę pomóc?
Gracz: Dekret
Marek: A, to ty. Dziękuję raz jeszcze za tamtą przysługę z listem. Mówisz, że teraz przybywasz jako goniec od Gawena? Co to za ważny dokument, który muszę przekazać? […]
Marek: […] ... Amnestia? Ten Gawen to ma dopiero pomysły. Zapewniam już teraz, że to się nie spodoba wielu osobom. Ale jestem mu winny przysługę, czyż nie? […]
Marek: […] Wezmę ten projekt i przedstawię go Namiestnikowi osobiście. Eee... Oby to nie zaciążyło na mojej karierze. Dam znać Gawenowi, gdy będzie coś wiadomo o rezultatach. […]
Marek: […] O, skoro już tu jesteś. Nasz nowy inżynier machin wojennych przygotował listę zaopatrzenia dla obozu na ten tydzień. Zajrzyj proszę do niego na dół do pracowni. […]
Marek: […] Tylko się nie zdziw kogo tam ujrzysz. Porozmawiałbym o nim, ale może najpierw przekonaj się sam.
Gracz: Pa
Marek: Do widzenia.
Po rozmowie z Markiem idziemy całkiem na dół schodami do krasnoluda o imieniu Borys.
Gracz: Hej
Borys: Priwiet! Przychodzisz tu z obozu od Gawena?
Gracz: Tak
Borys: No to sluszaj: gotowe 200 kamienia, 300 strzał, 3 rolki płótna. A, i naprawilim balistę. Niech pryśle ljudzi do niej. […]
Borys: […] No i zadaj wapros kiedy wreszcie zechcecie bym odlewał działa. Przygotowanie prochu zajmie mnogo czasu! Myślałem szto wlaśnie po to mnie tu przysłali. […]
Borys: […] Naprawdę u was żadnego muszkietu, ni armat? To stare wynalazki iz Ajsora. Przydałyby się i wam w tej wojnie. […]
Borys: […] Gawarili, szto armia Amardanu miała małe próbne oddziały strzelców! Straciliście je już w oblężeniu, niet? Teraz musicie się za to wziąć na poważnie. […]
Borys: […] Ty mnie nie sluszasz, niet? Halo! Na co tak patrzysz? A, nie znajesz wieści o mnie i cichych sojuszach? […]
Borys: […] Możemy pogawarić o mojej historii, ale mamy obaj swoje zadania. Tam w obozie na pewno czekają... Ty przyjdź gdy doniesie wiadomość.
Gracz: Pa
Borys: Poka.
Teraz już możemy wracać do Gawena oddać misję.
Gracz: Hej
Gawen: Jesteś, Spooky. Jak poszło z twoją misją? Czy Marek zgodził się pomóc z dekretem?
Gracz: Tak
Gawen: Doskonale. To by mogło przynieść wielkie korzyści, jeśli by się powiodło. Oby Namiestnik nie kazał na siebie zbyt długo czekać. […]
Gawen: […] Przypomniałem sobie, że jeszcze jedna sprawa wymagała załatwienia w Akrze i ona... Zrobione, mówisz? Więc co przygotował główny inżynier? […]
Gawen: […] Tak, kamienie... Płótno z magazynów, dobrze... Zaraz wyślę kilku ludzi po balistę... Działa? Jakie znowu działa? Armaty? Proch? […]
Gawen: […] Mówisz o ajsorkich machinach wojennych, o których tylko słyszałem! Podobno w Amardanie przed wojną je wypróbowywali. Czemu stary Albert miałby nagle... […]
Gawen: […] Nowy inżynier, mówisz? Krasnolud z Ajsoru? Czyli ten sojusz, który zawiązano na chwilkę przed wojną za starego króla miałby nagle przynieść korzyści? […]
Gawen: […] Cóż to... Wspaniałe wieści! I to nie tak jak sądzisz! Obecność krasnoluda w twierdzy Altaronu, w tych czasach? To stwarza precedens do... […]
Gawen: […] Cóż, muszę przemyśleć kilka spraw. U mnie jesteś wolny na razie. Zajmij się czymś pożytecznym w tym obozie. Nie brakuje ludzi potrzebujących pomocy. Jeśli masz jakieś pytania, zadaj je.
Gracz: Pa
Gawen: Żegnam.
Powrót do Zadania Neolith: Działania wojenne!