Zadania Bosmańskie/Spoiler
Zadania Bosmańskie
Znany również jako: | |
Lokalizacja: | Kogar |
Wymagania: | Żagle na maszt/Spoiler |
Wymagane przedmioty: | [Wiadro killwateru], 1 Talar |
Status Szlachecki: | Do opisania |
Potwory, które można napotkać po drodze: | |
Krótki opis: | |
Nagroda: | Do opisania |
Jest to pełna informacja o Zadania Bosmańskie. By ją schować, kliknij tutaj.
Spoiler:
Musimy wykonać wpierw zadanie Żagle na maszt
Gracz: Hej
Kapitan Karat: Witaj.
Gracz: Rejs
Kapitan Karat: W rejs byś chciał płynąć? Do załogi dołączyć? Rzeka to jest trudny akwen, nam byle kogo nie potrzeba. […]
Kapitan Karat: […] To, że Kapitan Szymon i Arnold zatrudnili Cię na statku jeszcze o niczym nie świadczy. To handlarze, ciężka sakiewka to dla nich wystarczający argument. My zaś musimy się mierzyć z żywiołem nie na
Kapitan Karat: […] No, ale dam Ci szansę, byś udowodnił swoją wartość. Jesteś gotów na proste zadanie?
Gracz: Tak
Kapitan Karat: No i świetnie. Sprawa wygląda tak - potrzebuję wiadra kilwateru. Dokładnie tak. Gdy mi je przyniesiesz - zabiorę Cię w rejs. […]
Kapitan Karat: […] To koniec instrukcji, teraz zasuwaj i nawet nie pokazuj się bez niego.
Kapitan Karat wygląda na strasznego gbura, ale jednak dał Ci szansę na stanie się lepszym żeglarzem. Poprosił o przyniesienie mu wiadra kilwateru. Chyba czas je zdobyć!
Gracz: Hej
Kapitan Artur: Ahoj, szczurze lądowy, he he.
Gracz: Wiadro killwateru
Kapitan Artur: Wiadro kilwateru, o Panie. Kilwateru do takiej łódki, jak ma Karat, to ja już ze 20 lat nie widziałem. To nie są proste rzeczy. […]
Kapitan Artur: […] Może Trygor coś ma... zawsze warto spróbować.
Gracz: Hej
Kapitan Trygor: Co tam, witam gościa. Po ryby przyszedł?
Gracz: Wiadro killwateru
Kapitan Trygor: Hm, wiadro kilwateru do statku Karata... Myślę, że gdzieś miałem, ale wiesz - chyba ostatnio mi skisło. […]
Kapitan Trygor: […] Trochę minie zanim pozyskam nową partię. Na Twoim miejscu podpytałbym u Arnolda, tego kapitana z Neolith. Ten to na pewno coś znajdzie, ha ha.
Gracz: Hej
Kapitan Arnold: Ahoj! W czym mogę pomóc?
Gracz: Wiadro killwateru
Kapitan Arnold: Ha ha ha, wiadro kilwateru, ten dowcip nigdy nie przestaje śmieszyć! […]
Kapitan Arnold: […] Nie no, poważnie masz z tym problem? Jak chcesz... to mogę Ci takie wiadro sprzedać... Za, powiedzmy, 1 talar. Co Ty na to?
Gracz: Tak
Kapitan Arnold: Proszę bardzo! Daj no to wiadro Karatowi, na pewno się ucieszy.
Gracz: Hej
Kapitan Karat: Witaj.
Gracz: Wiadro killwateru
Kapitan Karat: Czy przyniosłeś już wiadro kilwateru, o które prosiłem?
Gracz: Tak
Kapitan Karat: No no... prawdziwe wiadro kilwateru, haha. To taki stary żeglarski dowcip, nie dąsaj się. Swoją drogą, nie jestes taki głupi jak się wydaje. […]
Kapitan Karat: […] Zgodnie z obietnicą, od teraz możesz podróżować ze mną do Szymona. Dalej musisz sobie radzić, ja już tam nie pływam.
Wygląda na to, że padłeś ofiarą głupiego żartu. Na szczęście poradziłeś sobie dobrze. Teraz Karat będzie zabierał Cię w podróż do Szymona, jeżeli tylko poprosisz.