Fenrir: Różnice pomiędzy wersjami
Nieznajomy (dyskusja | edycje) (aktualizacja ceny ładowania kost. ucznia; dodanie cen ładowania wszystkich dostępnych w grze broni magicznych, przeniesienie info o ładowaniu ze strony NPC Erazmus) |
Nieznajomy (dyskusja | edycje) mNie podano opisu zmian |
||
(Nie pokazano 3 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 3: | Linia 3: | ||
| img = Erazmus.jpg | | img = Erazmus.jpg | ||
| zawod = Handlarz | | zawod = Handlarz | ||
| gdzie = [[Ankardia]] | |||
| kat = Handlarze Wyposażeniem Magicznym | | kat = Handlarze Wyposażeniem Magicznym | ||
| opis = Chowaniec [[Erazmus]]a i jego współpracownik. | | opis = Chowaniec [[Erazmus]]a i jego współpracownik. | ||
Linia 139: | Linia 140: | ||
|cena = 2320 [[Miedziak|md]] | |cena = 2320 [[Miedziak|md]] | ||
|}} | |}} | ||
- | <b>Fenrir oferuje usługi ładowania różdżek każdym dostępnym żywiołem, jednak jedynie duchowny może naładować u niego broń magiczną żywiołem światła, a jedynie nekromanta - żywiołem mroku.</b> | ||
| dialogi = | |||
Kwestie dialogowe NPC są wspólne dla Fenrira oraz [[Erazmus]]a | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Hej/Cześć/Witaj | |||
N1 A, pozdrawiam cię! Trafiasz na dobry moment, Fenrir akurat ś... Aha. | |||
N2 Hę! Co? Co się dzieje? O, widzę że trafiasz na dobry moment. Akurat spałem. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Imię | |||
N2 Jestem wielkim czarodziejem Erazmusem. […] | |||
N1 […] Nie jesteś. Masz na imię Fenrir i mi służysz. Jesteś chowańcem. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Oferta | |||
N1 Fenrirze, czy mam coś do zaoferowania? […] | |||
N2 […] Poza bezpieczeństwem życia w Ankardii z daleka od wojen? […] | |||
N1 […] Po to nie musi przychodzić bezpośrednio do mnie. […] | |||
N2 […] No to może szuka wiedzy magicznej? […] | |||
N1 […] Nawet jeśli, to uważam że po to powstała gildia magów. Chyba wciąż istnieje gdzieś w Neolicie? […] | |||
N2 […] No to może... Chce się dowiedzieć czegoś o twoich rządach? […] | |||
N1 […] Czasem narzucę wolę ogółowi ale to w końcu moje ziemie. No i zawsze mam na celu spokój i porządek. […] | |||
N2 […] Jeszcze zostaje kwestia poszukiwania przygód i chwały albo pieniędzy. Może szuka misji? […] | |||
N1 […] Nie wiem czy mam coś na podorędziu. A może chcesz poznać moją historię? Albo wiem! Pewnie liczysz, że oferuję ładowanie różdżek. Fenrir! […] | |||
N2 […] O nie, nie lubię tego robić! Ale dobra! Powiedz co mam naładować i zapłać, a zrobię to. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Historia | |||
N1 Wykładałem na najwyższej katedrze w samym Ariaris, stolicy gildii magów. Ileż to pokoleń się ukształtowało pod moją opieką! […] | |||
N2 […] Nie byłeś najwyższym w hierarchii magiem w okolicy, szefie. […] | |||
N1 […] Nie byłem. Ale to nie znaczy, że nie byłem potrzebny. Wielcy mistrzowie rzadko nauczają adeptów. Wiem coś o tym teraz, gdy sam jestem mistrzem magii. […] | |||
N1 […] Nadeszła wojna i mieliśmy ją wygrać bez kłopotu. Na pewno słyszałeś o wielkiej obronie wybrzeża Zarionu. Chyba jakiś młodzieniec w Neolicie napisał o tym książkę. […] | |||
N2 […] Tomek Suprremat. Pamiętasz, szefie? Był tutaj raz. Nieźle wypytywał o szczegóły. […] | |||
N1 […] Nie było mnie przy tej obronie. Za to w Amardanie, stolicy, już tak. Widziałem śmierć króla i odwrót ludu z Raigenem w stronę Neolithu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że wojna nie jest moją sprawą. […] | |||
N2 […] Erazmus ma już swoje lata, jak widać. […] | |||
N1 […] A wojna to sprawa młodych. Udałem się tu, do mojej letniej rezydencji i pomyślałem, że mógłbym przysłużyć się nieco oferując schronienie myślącym podobnie jak ja. […] | |||
N1 […] Tak powstała Ankardia jaką widzisz. Kraina zamieszkana przez różnych uchodźców żyjących w spokoju. […] | |||
N2 […] No nie tak prędko. Najpierw nieźle się tłukli między sobą. […] | |||
N1 […] Masz rację. Bardzo mnie to zniesmaczyło. Zagroziłem kilkoma dość spektakularnymi czarami oraz zapowiedzią wypędzenia krnąbrnych i niesfornych. Dodatkowo nadałem każdej rasie własny skrawek ziemi i nakazałem zachować spokój. […] | |||
N2 […] Trochę okrutne ale skuteczne. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Demon/Czarnoksiężnik | |||
N1 Czyżbyś o czymś wiedział, czy tylko zgadujesz? Zresztą bez znaczenia. Jestem czarodziejem. […] | |||
N2 […] A to oznacza, że jeśli ma własną wieżę, to prowadzi w niej różne badania. A jeśli jest na dodatek potężny, to ma sługi i popleczników. […] | |||
N1 […] Tak, tak. A czy to oznacza, że muszę być zły? Niekoniecznie, uważam. Myśl więc sobie co chcesz ale nie mam ani intencji ani interesu w najeździe na Altaron. […] | |||
N2 […] Właśnie. Szukamy spokoju. A i tak nas nie powstrzymasz, hahaha! Przepraszam, taki żarcik. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Wojna | |||
N1 Barbarzyńcy przypłynęli ze wschodu. Nikt nie wiedział, że tam są jakieś nieznane krainy. […] | |||
N2 […] Czy w "Historii dobra i zła" nie było czegoś o Niszczycielu udającym się w kierunku wschodzącego słońca? […] | |||
N1 […] Chyba nie chcesz mieszać religijnej historii o źródle ciemności i zła z najazdem obcego ludu? […] | |||
N2 […] Tak tylko mi się skojarzyło. Pewnie nie mnie jedynemu, znając tych z Neolithu. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Raigen/Namiestnik | |||
N1 Nie mam pewności kto teraz rządzi w królestwie Altaronu. […] | |||
N2 […] Nie ten Raigen zwany Wielkim? […] | |||
N1 […] Podobno zniknął bez wieści podczas obrony miasta. Teraz chyba władzę sprawuje namiestnik. I to on bodajże wciągnął Archipelag Licor do Koalicji, ściągając na kontynent mnóstwo młodziaków. […] | |||
N2 […] Jednego z nich mamy przed sobą. […] | |||
N1 […] Naprawdę? Nie domyśliłbym się. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Fenrir/Erazmus | |||
N2 Erazmus to mój chowaniec. […] | |||
N1 […] A nie przypadkiem na odwrót? […] | |||
N2 […] Chowaniec mój to Erazmus? Brzmi staroświecko. Jeśli lubisz archaizmy, szefie to proszę bardzo. Musisz jednak przyznać, że jak na szczura to jestem niezłym sługą. […] | |||
N1 […] Możliwe, jednak jak na niezłego sługę to wciąż jesteś szczurem. […] | |||
N2 […] Nie zaprzeczę. Zwłaszcza moje imię może dziwić. Fenrir! To takie dumne, wielkie nazwisko! Pasowałoby na jakiegoś silnego wielkiego wilka, a nie szczura. […] | |||
N1 […] Mógłbym cię zmienić. Ale wilk w domu? Niepraktyczne! […] | |||
N2 […] Za to jak zabawne. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Praca/Zajęcie/Zawód | |||
N2 Nie lubię pracować. Pazurki i wąsiki się od tego obcierają. […] | |||
N1 […] A wysiłek umysłowy? […] | |||
N2 […] Mądrej głowie dość po słowie. […] | |||
N1 […] Wystarczy żartów. Jestem czarodziejem, władcą Ankardii. […] | |||
N2 […] A ja jestem jego współpracownikiem. […] | |||
N1 […] Sługą. Chowańcem. […] | |||
N2 […] No może. Nie lubię brzmienia tego słowa. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Kraina/Ankardia | |||
N1 Nie pomyślałem, że aż tyle uchodźców wielu ras zechce tu zjechać, dlatego ostatnimi czasy postanowiłem ustanowić różne wymogi, by kontrolować sytuację. […] | |||
N2 […] Czasem trudno narzuca się neutralność. Z trzymaniem ich wszystkich na wodzy wiąże się cała historia! | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Altaron | |||
N1 Nie chciałbym, by królestwo padło ale nie mam już zamiaru mu służyć. Jak widzisz, stanowię tu niepodległą neutralną krainę. […] | |||
N2 […] Podatki bywają męczące, prawda szefie? […] | |||
N1 […] Pewnie i tak bym ich nie płacił. Nie chcę jednak, by ktoś inny sobie przywłaszczył moje osiągnięcia tutaj. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Neolith | |||
N2 Zbyt tłoczno tam, jak na mój gust. I za duża szczurza konkurencja. […] | |||
N1 […] Wymyślasz. Jakoś nigdy nie miałeś z konkurencją zmartwień. […] | |||
N2 […] Ale już takie sprawy jak natężenie sekt i kultów to prawdziwe problemy? […] | |||
N1 […] Słyszałem, że od rozpoczęcia wojny i ustanowienia Neolithu stolicą nastroje się uspokoiły. […] | |||
N2 […] Każdy by się uspokoił mając na głowie albo armię zdesperowanego królestwa albo nieznanych najeźdźców. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P Pa/Żegnaj/[Zakończenie dialogu po okresie bezczynności] | |||
N1 Żegnaj. Wpadnij jeszcze. | |||
N2 Możesz gościa przenieść na dół przecież. No ale skoro nie to pa pa. | |||
</npctalk> | |||
<npctalk npcname="Erazmus, Fenrir"> | |||
P [Zakończenie dialogu po oddaleniu się] | |||
N2 Na moje łapki i wąsiki! | |||
N1 No to nie było miłe, przyznam. | |||
</npctalk> | |||
|}} | |}} |
Aktualna wersja na dzień 18:14, 26 maj 2023
Fenrir
Informacje
Lokalizacja
Ładowanie
Dialogi NPC
Ładowanie Różdzek
Rozładowaną różdżkę bądź kostur możesz naładować tysiącem ładunków w sklepie magicznym za odpowiednią opłatą. Ładując różdżkę bądź kostur w sklepie do wyboru masz cztery żywioły: ogień, wodę, ziemię i energię. Jeśli nie chcesz ładować różdżki bądź kostura w sklepie to możesz to także zrobić za pomocą runy bądź zaklęcia. Ale pamiętaj, tym sposobem naładujemy naszą broń mniejszą ilością ładunków. |
Różdżki Nowicjusza | 100 md |
Rubinowe Różdżki | 120 md |
Kostury Nowicjusza | 150 md |
Zakrzywione Kostury | 200 md |
Różdżki Ucznia | 300 md |
Kostury Ucznia | 350 md |
Różdżki Maga | 500 md |
Dębowe Kostury | 510 md |
RóżdżkiElementalisty | 550 md |
Konary Mocy | 550 md |
Kostury Natury | 590 md |
Różdżki Kryształowe | 600 md |
Kijki Opętania | 610 md |
Laski Maga | 650 md |
Naręcza Magii | 700 md |
Różdżki Dosadności | 730 md |
Stalowe Kostury | 750 md |
Żmijowe Kostury | 900 md |
Różdżki Diablej Łapy | 950 md |
Kostury Szamana | 1200 md |
Różdżki Nekromancji | 2180 md |
Kostury Wizjonera | 2320 md |
Dialogi NPC
Aby rozpocząć rozmowę z NPC wystarczy użyć słów: Witaj, Cześć, Hej. Zależnie od sprawowanej przez danego NPC funkcji możemy zapytać go o wiele różnych rzeczy takich jak: Zawód/Praca, Wojna, Historia, Misja/Zadanie/Pomoc, Oferta, Altaron, Kupno, Sprzedaż i inne. |
Kwestie dialogowe NPC są wspólne dla Fenrira oraz Erazmusa
Gracz: Hej/Cześć/Witaj
Erazmus: A, pozdrawiam cię! Trafiasz na dobry moment, Fenrir akurat ś... Aha.
Fenrir: Hę! Co? Co się dzieje? O, widzę że trafiasz na dobry moment. Akurat spałem.
Gracz: Imię
Fenrir: Jestem wielkim czarodziejem Erazmusem. […]
Erazmus: […] Nie jesteś. Masz na imię Fenrir i mi służysz. Jesteś chowańcem.
Gracz: Oferta
Erazmus: Fenrirze, czy mam coś do zaoferowania? […]
Fenrir: […] Poza bezpieczeństwem życia w Ankardii z daleka od wojen? […]
Erazmus: […] Po to nie musi przychodzić bezpośrednio do mnie. […]
Fenrir: […] No to może szuka wiedzy magicznej? […]
Erazmus: […] Nawet jeśli, to uważam że po to powstała gildia magów. Chyba wciąż istnieje gdzieś w Neolicie? […]
Fenrir: […] No to może... Chce się dowiedzieć czegoś o twoich rządach? […]
Erazmus: […] Czasem narzucę wolę ogółowi ale to w końcu moje ziemie. No i zawsze mam na celu spokój i porządek. […]
Fenrir: […] Jeszcze zostaje kwestia poszukiwania przygód i chwały albo pieniędzy. Może szuka misji? […]
Erazmus: […] Nie wiem czy mam coś na podorędziu. A może chcesz poznać moją historię? Albo wiem! Pewnie liczysz, że oferuję ładowanie różdżek. Fenrir! […]
Fenrir: […] O nie, nie lubię tego robić! Ale dobra! Powiedz co mam naładować i zapłać, a zrobię to.
Gracz: Historia
Erazmus: Wykładałem na najwyższej katedrze w samym Ariaris, stolicy gildii magów. Ileż to pokoleń się ukształtowało pod moją opieką! […]
Fenrir: […] Nie byłeś najwyższym w hierarchii magiem w okolicy, szefie. […]
Erazmus: […] Nie byłem. Ale to nie znaczy, że nie byłem potrzebny. Wielcy mistrzowie rzadko nauczają adeptów. Wiem coś o tym teraz, gdy sam jestem mistrzem magii. […]
Erazmus: […] Nadeszła wojna i mieliśmy ją wygrać bez kłopotu. Na pewno słyszałeś o wielkiej obronie wybrzeża Zarionu. Chyba jakiś młodzieniec w Neolicie napisał o tym książkę. […]
Fenrir: […] Tomek Suprremat. Pamiętasz, szefie? Był tutaj raz. Nieźle wypytywał o szczegóły. […]
Erazmus: […] Nie było mnie przy tej obronie. Za to w Amardanie, stolicy, już tak. Widziałem śmierć króla i odwrót ludu z Raigenem w stronę Neolithu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że wojna nie jest moją sprawą. […]
Fenrir: […] Erazmus ma już swoje lata, jak widać. […]
Erazmus: […] A wojna to sprawa młodych. Udałem się tu, do mojej letniej rezydencji i pomyślałem, że mógłbym przysłużyć się nieco oferując schronienie myślącym podobnie jak ja. […]
Erazmus: […] Tak powstała Ankardia jaką widzisz. Kraina zamieszkana przez różnych uchodźców żyjących w spokoju. […]
Fenrir: […] No nie tak prędko. Najpierw nieźle się tłukli między sobą. […]
Erazmus: […] Masz rację. Bardzo mnie to zniesmaczyło. Zagroziłem kilkoma dość spektakularnymi czarami oraz zapowiedzią wypędzenia krnąbrnych i niesfornych. Dodatkowo nadałem każdej rasie własny skrawek ziemi i nakazałem zachować spokój. […]
Fenrir: […] Trochę okrutne ale skuteczne.
Gracz: Demon/Czarnoksiężnik
Erazmus: Czyżbyś o czymś wiedział, czy tylko zgadujesz? Zresztą bez znaczenia. Jestem czarodziejem. […]
Fenrir: […] A to oznacza, że jeśli ma własną wieżę, to prowadzi w niej różne badania. A jeśli jest na dodatek potężny, to ma sługi i popleczników. […]
Erazmus: […] Tak, tak. A czy to oznacza, że muszę być zły? Niekoniecznie, uważam. Myśl więc sobie co chcesz ale nie mam ani intencji ani interesu w najeździe na Altaron. […]
Fenrir: […] Właśnie. Szukamy spokoju. A i tak nas nie powstrzymasz, hahaha! Przepraszam, taki żarcik.
Gracz: Wojna
Erazmus: Barbarzyńcy przypłynęli ze wschodu. Nikt nie wiedział, że tam są jakieś nieznane krainy. […]
Fenrir: […] Czy w "Historii dobra i zła" nie było czegoś o Niszczycielu udającym się w kierunku wschodzącego słońca? […]
Erazmus: […] Chyba nie chcesz mieszać religijnej historii o źródle ciemności i zła z najazdem obcego ludu? […]
Fenrir: […] Tak tylko mi się skojarzyło. Pewnie nie mnie jedynemu, znając tych z Neolithu.
Gracz: Raigen/Namiestnik
Erazmus: Nie mam pewności kto teraz rządzi w królestwie Altaronu. […]
Fenrir: […] Nie ten Raigen zwany Wielkim? […]
Erazmus: […] Podobno zniknął bez wieści podczas obrony miasta. Teraz chyba władzę sprawuje namiestnik. I to on bodajże wciągnął Archipelag Licor do Koalicji, ściągając na kontynent mnóstwo młodziaków. […]
Fenrir: […] Jednego z nich mamy przed sobą. […]
Erazmus: […] Naprawdę? Nie domyśliłbym się.
Gracz: Fenrir/Erazmus
Fenrir: Erazmus to mój chowaniec. […]
Erazmus: […] A nie przypadkiem na odwrót? […]
Fenrir: […] Chowaniec mój to Erazmus? Brzmi staroświecko. Jeśli lubisz archaizmy, szefie to proszę bardzo. Musisz jednak przyznać, że jak na szczura to jestem niezłym sługą. […]
Erazmus: […] Możliwe, jednak jak na niezłego sługę to wciąż jesteś szczurem. […]
Fenrir: […] Nie zaprzeczę. Zwłaszcza moje imię może dziwić. Fenrir! To takie dumne, wielkie nazwisko! Pasowałoby na jakiegoś silnego wielkiego wilka, a nie szczura. […]
Erazmus: […] Mógłbym cię zmienić. Ale wilk w domu? Niepraktyczne! […]
Fenrir: […] Za to jak zabawne.
Gracz: Praca/Zajęcie/Zawód
Fenrir: Nie lubię pracować. Pazurki i wąsiki się od tego obcierają. […]
Erazmus: […] A wysiłek umysłowy? […]
Fenrir: […] Mądrej głowie dość po słowie. […]
Erazmus: […] Wystarczy żartów. Jestem czarodziejem, władcą Ankardii. […]
Fenrir: […] A ja jestem jego współpracownikiem. […]
Erazmus: […] Sługą. Chowańcem. […]
Fenrir: […] No może. Nie lubię brzmienia tego słowa.
Gracz: Kraina/Ankardia
Erazmus: Nie pomyślałem, że aż tyle uchodźców wielu ras zechce tu zjechać, dlatego ostatnimi czasy postanowiłem ustanowić różne wymogi, by kontrolować sytuację. […]
Fenrir: […] Czasem trudno narzuca się neutralność. Z trzymaniem ich wszystkich na wodzy wiąże się cała historia!
Gracz: Altaron
Erazmus: Nie chciałbym, by królestwo padło ale nie mam już zamiaru mu służyć. Jak widzisz, stanowię tu niepodległą neutralną krainę. […]
Fenrir: […] Podatki bywają męczące, prawda szefie? […]
Erazmus: […] Pewnie i tak bym ich nie płacił. Nie chcę jednak, by ktoś inny sobie przywłaszczył moje osiągnięcia tutaj.
Gracz: Neolith
Fenrir: Zbyt tłoczno tam, jak na mój gust. I za duża szczurza konkurencja. […]
Erazmus: […] Wymyślasz. Jakoś nigdy nie miałeś z konkurencją zmartwień. […]
Fenrir: […] Ale już takie sprawy jak natężenie sekt i kultów to prawdziwe problemy? […]
Erazmus: […] Słyszałem, że od rozpoczęcia wojny i ustanowienia Neolithu stolicą nastroje się uspokoiły. […]
Fenrir: […] Każdy by się uspokoił mając na głowie albo armię zdesperowanego królestwa albo nieznanych najeźdźców.
Gracz: Pa/Żegnaj/[Zakończenie dialogu po okresie bezczynności]
Erazmus: Żegnaj. Wpadnij jeszcze.
Fenrir: Możesz gościa przenieść na dół przecież. No ale skoro nie to pa pa.
Gracz: [Zakończenie dialogu po oddaleniu się]
Fenrir: Na moje łapki i wąsiki!
Erazmus: No to nie było miłe, przyznam.